„Zrozumiem, jeśli zechce poczekać na walkę o pas” – Volkan Oezdemir uważa walkę z Janem Błachowiczem za najsensowniejszą
Volkan Oezdemir marzy o rewanżu z Dominickiem Reyesem, ale z uwagi na walkę Dewastatora z Chrisem Weidmanem mierzy w konfrontację z Janem Błachowiczem.
Podczas gali UFC on ESPN+ 14 w Montevideo Volkan Oezdemir przerwał czarną serię trzech porażek, brutalnie ubijając Ilira Latifiego. Po powrocie na zwycięskie tory od razu skierował swój wzrok na dwóch rywali – Dominicka Reyesa i Jana Błachowicza. Jak się okazuje kilka tygodni później, wiele się w tej kwestii nie zmieniło.
Zobacz także: Conor McGregor reaguje na zwycięstwo Nate’a Diaza
Walki z Reyesem chcę najbardziej.
– powiedział w rozmowie z portalem BJPenn.com.
Mamy za sobą historię i nie jestem zadowolony z tamtej decyzji sędziowskiej. Chcę tej walki, aby tym razem go znokautować. Poza tym jednak – ponieważ Reyes ma już walkę – najmądrzej jest teraz bić się z Jane Błachowiczem.
Myślę, że taka będzie moja kolejna walka. Jest numerem pięć, ja jestem na 7. miejscu, więc to ma sens. Zrozumiem jednak, jeśli zechce poczekać i spróbować walki o pas.
Oezdemir i Reyes starli się w marcu tego roku. Amerykanin wygrał niejednogłośną i dyskusyjną decyzją sędziowską. Obecnie sposobi się do walki z Chrisem Weidmanem, którego powita w 205 funtach w walce wieczoru październikowej gali w Bostonie.
Cieszyński Książę mierzy natomiast w konfrontację z Jonem Jonesem, tu i ówdzie zapraszając kingpina wagi półciężkiej w oktagonowe tany, ale czy dane mu będzie powalczyć o złoto, nie wiadomo.
Myślę, że jestem dość blisko walki o pas z uwagi na sytuację w dywizji.
– stwierdził Volkan.
Na pierwszym miejscu jest DC, który jest ciężkim. Numery 2. (Thiago Santos) i 3. (Anthony Smith) są poza grą, numer 4. (Dominick Reyes) walczy niebawem. Numer 5. (Jan Błachowicz) jest wolny i to może być ta walka. Numer 6. (Alexander Gustafsson) jest na emeryturze, na 7. jestem ja, numer 8. (Corey Anderson) ma walkę.
*****