„Zrobiłem dziesięć rund z potworem, nie będąc w pełni sprawnym” – Robert Whittaker i Kelvin Gastelum przed UFC 234
Bohaterowie walki wieczoru gali UFC 234, Robert Whittaker i Kelvin Gastelum, udzielili ostatnich wywiadów przed walką.
A najrozmaitszych analizach przed walką wieczoru gali UFC 234 w Melbourne, gdzie Robert Whittaker stanie do formalnie pierwszej obrony pasa mistrzowskiego wagi średniej, mierząc się z Kelvinem Gastelumem, chętnie podkreśla się, że pretendent w swoich oktagonowych poczynaniach polega przede wszystkim na swojej lewicy.
Zapytany po ceremonii ważenia, czy eliminując lewą rękę Amerykanina, rzeczywiście mocno ułatwi sobie zadanie, Whittaker nie pozostawił większych wątpliwości.
Jeśli nie trafi mnie ciosami – nie wygra. To proste.
– powiedział Robert w rozmowie z ESPN.com.
Mam zbyt wiele narzędzi do swojej dyspozycji, zbyt wiele możliwości. Może wnieść do oktagonu, cokolwiek zechce – ale nie dorówna temu, co ja tam wnoszę.
W drodze do gali urodzony w Nowej Zelandii Australijczyk chętnie powtarzał, że nawet w swoje złe dni jest bardzo niebezpieczny. Co konkretnie ma na myśli? Otóż, jak się okazuje dwie ostatnie potyczki z Yoelem Romero, w których musiał przezwyciężyć wiele przeciwności losu.
Moja ostatnia walka była jedną z najlepszych w roku, a w pierwszej rundzie złamałem rękę.
– powiedział Whittaker.
Wcześniejsza walka też była jedną z najlepszych w roku, a w pierwszej rundzie naderwałem więzadło MCL w kolanie. Zrobiłem dziesięć rund z potworem, nie będąc w pełni sprawnym. Zobaczymy, co się wydarzy.
Głos po ceremonii ważenia zabrał też pretendent – i zapowiedział wielkie widowisko.
Nieprzypadkowo jest mistrzem.
– stwierdził Gastelum.
To kawał sportowca, ale ja też nim jestem. Dwa młode, głodne lwy pójdą na siebie na środku klatki. Spodziewajcie się fajerwerków.
*****