„Zrobił dużo dla tego sportu, ale jego fanem nigdy nie byłem, a po wczorajszej gali…” – mocne słowa Gamrota o McGregorze
Sposobiący się do trzeciej walki w UFC Mateusz Gamrot podsumował sobotnią galę UFC 264, w ramach której Dustin Poirier pokonał Conora McGregora.
Przed sobotnią galą UFC 264 w Las Vegas Mateusz Gamrot przewidywał, że w wieńczącym ją starciu jego klubowy kolega z American Top Team Dustin Poirier pokona Conora McGregora przez TKO w rundzie trzeciej lub czwartej.
Nie pomylił się ze skończeniem Gamer, choć doszło do niego już po pierwszej rundzie. Solidnie rozbity wcześniej z góry Irlandczyk w jej końcówce złamał bowiem nogę, nie będąc w stanie kontynuować zawodów.
Po gali Gamer podzielił się z fanami swoimi z niej wrażeniami za pośrednictwem mediów społecznościowych.
– Dużo się działo podczas UFC 264, z wisienką na torcie, czyli wygrana Dustina – napisał Polak. – Bardzo mnie cieszy ten fakt i jest to ogromna motywacja dla mnie.
– Conor zrobił dużo dla tego sportu, ale jego fanem nigdy nie byłem, a po wczorajszej gali stracił wszystko do cna…
Niewykluczone, że kudowianin nawiązuje tutaj do zachowania Irlandczyka, który po walce najpierw zapewnił, że zdecydowanie rozdawał w niej karty, by następnie zwyzywać żonę Dustina Poiriera od „dziwek”.
Gamer, który w ostatnich tygodniach miał okazję trenować z Diamentem na matach ATT, opublikował też wymowne zdjęcie z Amerykaninem, na którym ten trzyma się za kostkę – prawdopodobnie po kulankach z bardzo biegłym w atakach na nogi Polakiem.
– Tak jak gadaliśmy, bij bomby i łam mu nogę – zażartował Mateusz.
Mający za sobą efektowne zwycięstwo ze Scottem Holtzmanem Mateusz Gamrot powróci do oktagonu UFC już w najbliższą sobotę. Podczas gali UFC Fight Night skrzyżuje rękawice z powracającym do wagi lekkiej po latach wojaczki w piórkowej Jeremym Stephensem.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****