„Zostałby zamordowany” – komentator UFC nie daje szans Conorowi McGregorowi w starciu z Jorge Masvidalem
Dan Hardy nie ma najmniejszych wątpliwości, że Conor McGregor nie stanowiłby żadnego wyzwania dla Jorge Masvidala.
Spektakularnie nokautując w rekordowe pięć sekund Bena Askrena podczas gali UFC 239 w Las Vegas, Jorge Masvidal zyskał hektolitry medialnego paliwa, który postanowił wykorzystać przede wszystkim na kampanię na rzecz najbardziej kasowej walki – tej z Conorem McGregorem.
Zobacz także: Martin Lewandowski grozi Mateuszowi Gamrotowi odebraniem pasa
I właśnie o potencjalne zestawienie Amerykanina z Irlandczykiem zapytano byłego pretendenta do złota wagi półśredniej UFC, a obecnie komentatora Dana Hardy’ego.
McGregor zostałby zamordowany. W każdym dystansie.
– stwierdził bez cienia wątpliwości Brytyjczyk w podcaście Full Reptile.
Masvidal pokonuje go w każdym dystansie. W tym gównie występują poziomy. Poziomy. McGregor jest dopiero na etapie dorastania, jeśli porównać go z tym, co o walce wie Masvidal. McGregor jest naprawdę dobry w kilku rzeczach – Masvidal potrafi natomiast robić wszystko w konfrontacji z najlepszymi.
Irlandczyk nigdy nie odniósł się do wyzwań, jakie kilka razy ponawiał Gamebred. W temacie głos zabrał natomiast Dana White, który stanowczo wykluczył takie zestawienie, jednocześnie jednak drażniąc sportową ambicję – lub to, co z niej zostało – Notoriousa. Stwierdził bowiem zdecydowaniem, że Masvidal jest dla McGregora za duży.
Po sobotniej gali UFC on ESPN 4 rękawicę Jorge Masvidalowi raz jeszcze rzucił klient jego bufetu z marca w Londynie Leon Edwards, który wypunktował w San Antonio Rafaela dos Anjosa, ale Amerykanin nie jest zainteresowany takim starciem – mierzy wyłącznie w starcie z Conorem McGregorem lub mistrzem Kamaru Usmanem.
*****
Mcgregor po walce z mywederem zbyt dużo zarobił i olał treningi i ma w dupie wsio aktualnie nie nadaje się nawet do piaskownicy