„Zobaczymy, jaka jest siła mojej perswazji” – White zapowiada walkę o powrót Khabiba
Głównodowodzący UFC Dana White zabrał głos na temat szykowanego na styczeń spotkania z Khabibem Nurmagomedovem.
Medialna saga z powrotem mistrza kategorii lekkiej UFC Khabiba Nurmagomedova trwa w najlepsze, pomimo iż Dagestańczyk nie raz, nie dwa powtarzał, iż do oktagonu wracać nie zamierza.
W najnowszym wywiadzie o dalsze sportowe losy Dagestańczyka zapytano sternika UFC Danę White’a, forsującego od kilku tygodni narrację, wedle której Khabib Nurmagomedov ostatniego słowa w oktagonie jeszcze nie powiedział.
– Jaka jest prawda? – zapytano White’a. – Co dzieje się z Khabibem? Czy nadal uważasz, że będzie jeszcze walczył dla UFC?
– Prawda jest taka, że nie jest zobowiązany do niczego – odpowiedział amerykański promotor. – Natomiast zobowiązał się do tego, że spotka się ze mną w przyszłym miesiącu. Spotkamy się i zasiądziemy do stołu w przyszłym miesiącu. I zobaczymy, jaka jest siła mojej perswazji.
– Skoro ty wierzysz w Danę White’a, to ja też wierzę w Danę White’a – skonstatował dziennikarz.
– Zawsze stawiam na siebie! – odpowiedział wesoło White.
Do spotkania White’a z Nurmagomedovem dojdzie w styczniu w Abu Zabu przy okazji gali UFC 257.
Podczas niedawnej konferencji prasowej w Moskwie Dagestański Orzeł stwierdził, że za powrót na 30. walkę Dana White zaproponuje mu po prostu duże pieniądze. Podkreślił, że ze sportowego punktu widzenia szef UFC nie ma mu już nic do zaoferowania – Khabib spełnił bowiem swoje sportowe cele. Zaznaczył jednak, że gdyby White wyłożył na stół 100 milionów dolarów, wówczas „pojawiłby się problem”.
Dagestańczyk nie ukrywa natomiast, że chce się spotkać z Whitem przede wszystkim po to, aby porozmawiać o potencjalnej współpracy pomiędzy organizacją Eagles FC, którą niedawno nabył, oraz UFC. Khabib chciałby, aby mistrzowie jego organizacji po kilku obronach tytułu trafiali właśnie do UFC. Jest też zainteresowany transmisją swoich gal na platformie UFC Fight Pass.
Pytany wówczas, dlaczego pomimo ogłoszenia przejścia na sportową emeryturę po pokonaniu Justina Gaethje nadal znajduje się pod kuratelą Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA), Dagestańczyk stwierdził, że otrzymał informację, iż przez sześć miesięcy od ostatniej obrony jest zobowiązany do poddawania się kontrolom.
Dagestański Orzeł zapowiedział też, że pas mistrzowski będzie dzierżył aż do styczniowego spotkania z Daną Whitem.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****