„Zmotywowany Conor, Conor w karateckim ustawieniu, Conor z włosami, kogo to, ku*wa, interesuje?” – Poirier zirytowany pytaniem o nastawienie McGregora
Były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej UFC Dustin Poirier opowiedział o lipcowej trylogii z Conorem McGregorem.
10 lipca w starciu wieńczącym galę UFC 264 Dustin Poirier stanie po raz trzeci naprzeciwko Conora McGregora, aby raz na zawsze rozstrzygnąć remisową obecnie rywalizację z Irlandczykiem.
W najnowszym wywiadzie udzielonym ESPN.com Amerykanin potwierdził natomiast, iż wcześniej otrzymał propozycję walki z Charlesem Oliveirą o pozostawiony przez Khabiba Nurmagomedova tron wagi lekkiej. Zdecydował się jednak na trylogię z Conorem McGregorem, podczas gdy jego miejsce w starciu z Brazylijczykiem zajął Michael Chandler.
32-latek podkreślił, że starcie z Irlandczykiem w najmniejszym stopniu nie osłabia jego pozycji w rajdzie o złoto wagi lekkiej. Nie ma bowiem wątpliwości, że zwycięstwo ugruntuje jego pozycję głównego pretendenta do pojedynku ze zwycięzcą starcia Oliveiry z Chandlerem.
– Z punktu widzenia planów na swoją karierę, ta trylogia jest dla mnie osobiście bardzo ważna – wyjaśnił Dustin. – Myślę, że także jest ważna dla świata MMA. Moim osobistym celem jest ponowne pokonanie Conora i wtedy nadal będę pretendentem numer jeden. Będę walczył o pas i zawieszę go na biodrach. Piękna historia.
– Jak zawsze powtarzałem, nie lękam się innych dróg, nie lękam się ciężkiej pracy. Jest, jak jest. To biznes. Taką podjąłem decyzję i trzymam się jej. Jestem podekscytowany przyszłością.
Poirier i McGregor skrzyżowali rękawicę w styczniu tego roku. Świetnie dysponowany Amerykanin rozbił i w drugiej rundzie znokautował Irlandczyka, rewanżując mu się za porażkę przez szybki nokaut sprzed kilku lat.
– Myślę, że jesteśmy sobie obaj dłużni tę walkę – powiedział o trylogii. – Wyjdziemy tam w najlepszej formie i zobaczymy, kto jest lepszy. Zobaczymy, kto lepiej wykona plan na walkę i skończy z ręką w górze. Jesteśmy to sobie nawzajem dłużni. Tak to widzę. To część mojej podróży. Gdy dobiegnie ona końca, to będzie wielka sprawa.
Diament nie po raz pierwszy powtórzył, że od pewnego czasu tylko i wyłącznie sama walka sprawia mu przyjemność, podczas gdy cała otoczka – medialna, biznesowa i każda inna – okrutnie go już nuży i zniechęca do sportu. Jednym z tematów, których ma serdecznie dość, są rozważania na temat potencjalnej zmiany podejścia Irlandczyka do trylogii.
– I zaczynamy całe to szaleństwo – powiedział. – Teraz zobaczymy zmotywowanego Conora! Conor tym razem nie będzie przygotowywał się jak pod walkę bokserską. Conor wróci do karateckiego ustawienia. Conor zapuści włosy, Conor wyjdzie z pytką. Kogo to, kurwa, interesuje?
– To walka. Będę harował, wyjdę tam przygotowany. Wyjdę tam i zrobię to.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Takie a nie inne podejście, które w skrócie można określić mianem spiżowych „klatka zweryfikuje” lub „zadecyduje dyspozycja dnia”, nie oznacza jednak, iż Amerykanin kompletnie lekceważy analizy swoich przeciwników – choć dzisiaj podchodzi do tematu inaczej niż jeszcze kilka lat temu.
– Wraz z biegiem kariery mniej czasu poświęcam na analizy nagrań rywali, chociaż nadal oglądam tego sporo – powiedział. – Wychwytuję tendencje, patrzę na reakcje rywali na pewne rzeczy, sposób, w jaki goście bronią obaleń, jak wyprowadzają kontruderzenia, w czym Conor jest naprawdę mocny. Patrzę więc na tego typu rzeczy, ale nie zaprzątam sobie głowy szczegółową analizą, bo to doprowadzało mnie do szaleństwa. Kiedyś tak robiłem i doprowadzało mnie to do szaleństwa, nie mogłem spać po nocach.
– Moi trenerzy to przeanalizują i przygotujemy odpowiedni plan na walkę. Tyle.
Typ na walkę?
– Ponownie go skończę – zapowiedział Poirier. – 10 lipca moja ręka powędruje do góry i ponownie skończę Conora McGregora.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****