Zmiana w walce z dopingiem w UFC – naruszenia Polityki Antydopingowej nie będą natychmiast ogłaszane
Po trzech latach współpracy UFC i USADA postanowiły dokonać bardzo istotnej z punktu widzenia zmiany w walce z dopingiem.
Współpracująca z Amerykańską Agencją Antydopingową (USADA) od 2015 roku organizacja UFC wprowadziła w lipcu tego roku istotną zmianę w walce z dopingiem.
Otóż, wedle informacji ESPN.com, naruszenia Polityki Antydopingowej nie będę już natychmiastowo ogłaszane, jak miało to miejsce dotychczas. Jeśli kontrola antydopingowa zawodnika da wynik pozytywny – to najczęstsza forma naruszania Polityki Antydopingowej – wówczas informacja ta nie trafi do przestrzeni publicznej aż do czasu zakończenia postępowania w jego sprawie. Wtedy dopiero UFC/USADA ogłosi werdykt.
Prawdopodobnie jednak zawodnik będzie miał możliwość podzielenia się ze światem wiadomością o swojej wpadce dopingowej, jeśli z jakiegoś powodu – na przykład przedłużającej się nieobecności i rozlicznymi w związku z tym pytaniami – uzna to za stosowne.
Na przestrzeni ponad trzech lat współpracy USADA odnotowała 62 przypadki naruszenia Polityki Antydopingowej – z czego aż 21 zostało ostatecznie uznanych za nieintencjonalne, w większości przypadków wynikające z zanieczyszczonego suplementu. Stanowiło to główny bodziec do wprowadzenia wyżej wymienionej zmiany.
O ile rozwiązanie to jest korzystne dla zawodników – bo nie ustawia ich pod medialnym pręgierzem przed zapadnięciem wyroku, jak było dotychczas – to może prowadzić do pewnych komplikacji. Gdyby, dla przykładu, do drugiej wpadki dopingowej Jona Jonesa doszło już na obowiązujących zasadach, świat MMA nie miałby o tym pojęcia i fani oraz eksperci więksi i mniejsi zachodziliby w głowę, dlaczego Bones tak długo nie walczy.
Teraz zresztą przedłużająca się nieobecność najbardziej rozpoznawalnych fighterów jak najbardziej może prowadzić do spekulacji w kontekście ich potencjalnej wpadki dopingowej.
UFC planuje również inną zmianę – choć decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta. Otóż, powtórni recydywiści – jak wspomniany Jones – mieliby otrzymać niższą karę przy drugiej wpadce, jeśli w pierwszej orzeknięto, iż nie skorzystali z dopingu intencjonalnie.
*****