UFC

Zmiana planów? Israel Adesanya kusi rychłym powrotem do akcji! „Zobaczycie mnie wkrótce”

Były dominant wagi średniej UFC Israel Adesanya wyśmiał ludzi wierzących, że do akcji wróci dopiero w 2027 roku.

Gdy we wrześniu Sean Strickland zmasakrował go medialnie i mentalnie, a następnie sensacyjnie rozbił w pył w oktagonie UFC, odbierając mu tytuł mistrzowski wagi średniej, Israel Adesanya, zawsze aktywny w mediach społecznościowych, przepadł jak kamień w wodę.

Wyłonił się po niespełna dwóch tygodniach, tylko po to, aby obwieścić, że robi sobie długą przerwę od startów. W jednym z wywiadów rzucił nawet mimochodem – choć w żartobliwym tonie – że do akcji powróci dopiero w 2027 roku, co odbiło się sporym echem w przestrzeni medialnej.

Wygląda jednak na to, że tak długo na powrót Nigeryjczyka jego zdziesiątkowani w drodze do UFC 293 fani czekać nie będą musieli. A przynajmniej na to wskazują najnowsze wypowiedzi The Last Stylebendera, który w rozmowie z Derekiem Chisorą zasugerował znacznie szybszy powrót.

– Teraz robię sobie przerwę – powiedział Israel, zapytany o to, kiedy stoczy kolejny pojedynek. – Stoczyłem cztery walki w ciągu dwunastu miesięcy, a wszystko jako mistrz UFC. To niespotykane. Byłem najaktywniejszym mistrzem UFC. Mistrzem – nie zawodnikiem.

– Życie zmusiło mnie do zrobienia sobie przerwy. I tak robię, ale… Zobaczycie mnie wkrótce.

– Powiedziałem, (że wrócę) w 2027 i ci debile naprawdę uznali, że to miałem na myśli. Ale… Zobaczycie.

Miesiąc temu Israela Adesanyę do trylogii w formule MMA – już w kategorii półciężkiej – zapraszał jego stary znajomy, a obecnie czempion tejże dywizji Alex Pereira. Po znokautowaniu Jiriego Prochazki Brazylijczyk stwierdził, że Nigeryjczyk marnuje swój talent, od czego chciałby go odwieść.

Zaproszenie to w tany od Poatana – przetłumaczone niefortunnie, bo sugerujące, że Alex z Israela szydzi – spotkało się jednak z chłodną odpowiedzią Nigeryjczyka. W konsekwencji Pereira obwieścił, że zaproszenie swe wycofuje i czekać na Nigeryjczyka nie zamierza.

Spekuluje się jednak od pewnego czasu, że Israel Adesanya może jednak powrócić do akcji przy okazji jubileuszowej gali UFC 300, która odbędzie się 13 kwietnia w Las Vegas. Najczęściej łączy się go właśnie z Alexem Pereirą w wadze półciężkiej, choć tu i ówdzie pojawiają się głosy, że mógłby pójść w bitewne tany z Khamzatem Chimaevem.

Czy rzeczywiście Nigeryjczyk powróci na UFC 300? Tego póki co nie wiadomo. W międzyczasie organizatorzy ogłosili trzy pierwsze pojedynki na tę jubileuszową galę.

Ten sondaż jest zakończony (od 9 miesięcy).

Z kim chciałbyś zobaczyć Israela Adesanyę w kolejnej walce?

Khamzat Chimaev w MW
65.30%
Inny rywal
20.52%
Alex Pereira w LHW
14.18%

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button