Zdystansował Jana Błachowicza – rekordowe wyczyny Michała Oleksiejczuka w Singapurze
Nokautując podczas sobotniej gali UFC Fight Night w Singapurze Chidiego Njokuaniego, Michał Oleksiejczuk wyśrubował kilka rekordów na nadwiślańskiej scenie UFC.
Nie miał łatwej przeprawy Michał Oleksiejczuk podczas sobotniej gali UFC Fight Night w Singapurze, gdzie stanął w szranki z Chidim Njokuanim. Przetrwawszy jednak ataki nigeryjskiego Amerykanina – kopnięcia na korpus, kolana i szczególnie kopnięcie na głowę, po którym mocno się zachwiał – Husarz przełamał rywala, rozbił w stójce i dobił w parterze.
Dla Michała Oleksiejczuka była to już 6. wygrana przez skończenie w pierwszej rundzie w UFC. Żaden inny polski zawodnik nie może pod sztandarem amerykańskiego giganta pochwalić się choćby zbliżonym wynikiem. Drugie miejsce zajmują w tej klasyfikacji Jan Błachowicz oraz występujący w UFC w latach 2007-2009 Tomasz Drwal – obaj 2-krotnie zwyciężali swoje pojedynki w pierwszych rundach.
Husarz został polskim liderem pod kątem zwycięstw przez (techniczne) nokauty w UFC. Była to jego 6. wygrana w ten sposób. Drugi jest tutaj Cieszyński Książę z 5 wygranymi przez (T)KO, a trzeci Marcin Tybura, który 4-krotnie wygrywał przez nokauty.
Michał Oleksiejczuk dogania Jana Błachowicza pod kątem zwycięstw przed czasem. To sobotnie było jego 6. w oktagonie UFC. Były mistrz wagi półciężkiej może obecnie pochwalić się 7 wygranymi przed czasem.
Husarz zdystansował natomiast Cieszyńskiego Księcia w innej klasyfikacji – nokdaunów/nokautów. W sobotę zaliczył 9. w oktagonie amerykańskiego potentata. Jan Błachowicz ma ich na koncie 8.
Aktualny bilans Michała Oleksiejczuka w oktagonie UFC wynosi 7-4. W kategorii średniej, w której występuje od zeszłego roku, rekord Polaka to 3-1. Wszystkie tamże zwycięstwa odniósł przez nokauty w pierwszych rundach.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Fajnie, że w końcu znalazł się jakiś Polak z jajami.