„Zdjęcie, które mówi tysiąc słów” – Jon Jones przypomina kultową fotografię
Rozdający karty w wadze półciężkiej Jon Jones przypomniał zdjęcie, które dobrze oddaje jego wieloletnią dominację.
Chętnie podkreślającemu swoją mistrzowską długowieczność kingpinowi kategorii półciężkiej Jonowi Jonesowi zebrało się na wspominki – a nic lepiej nie obrazuje tejże długowieczności niż poniższe zdjęcie, które Bones przypomniał światu.
A picture says 1000 words. Here’s two that comes to my mind #AndStill I thank my Lord and Savior Jesus Christ for giving me the strength for all these years #Champion2020 pic.twitter.com/G53SgsXYIi
— BONY (@JonnyBones) December 28, 2019
Zdjęcie, które mówi tysiąc słów. Oto dwa, które przychodzą mi do głowy: #AndStill. Dziękuję Panu i Zbawcy Jezusowi Chrystusowi za to, że dał mi siły na ty wszystkie lata #Champion2020
Zobacz także: Dan Hardy w szoku – upiorny uraz Aleksandara Rakicia w walce z Volkanem Oezdemirem
Przedstawiony powyżej zdjęcie zostało zrobione w 2011 roku przed galą UFC 129. Widać na nim wszystkich ówczesnych mistrzów – i spośród nich tylko Jon Jones nadal utrzymuje się na tronie.
Rozdający wówczas karty w wadze ciężkiej Cain Velasquez zakończył karierę MMA, przenosząc się do WWE.
Broni nie składa nadal Anderson Silva, który jednak od dawna nie zachwyca formą. 44-letni Brazylijczyk przegrał dwa ostatnie pojedynki i aż sześć z ostatnich siedmiu.
Na emeryturze przebywa już Georges Saint-Pierre, który jako jeden z nielicznych wiedział, kiedy ze sceny zejść. Kanadyjczyk nie wyklucza jednak powrotu do oktagonu, jeśli pojawi się szansa na dużą walkę.
Zasiadający wówczas na tronie 155 funtów Frankie Edgar – przymierzający się do zejścia do kategorii koguciej – został ostatnio brutalnie znokautowany przez Chan Sung Junga, a jego dwukrotny oprawca Jose Aldo ma już nawet za sobą debiut w 135 funtach, przegrany jednak niejednogłośnie z Marlonem Moraesem.
Wreszcie Dominick Cruz nie był widziany w akcji od trzech lat, notorycznie borykając się z kontuzjami.
Jon Jones powróci natomiast do akcji 8 lutego w Houston, gdzie w walce wieczoru gali UFC 247 podejmie niepokonanego Dominicka Reyesa.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****
No i ma racje. Można się z Bonsa śmiać (sam to często robię), ale trzeba mu oddać ,że jak to dobrze rozegra to zyska status niekwestionowanego GOAT i ciężko mu go będzie odebrać .
Jak dla mnie już nim jest.
Jak na razie jest, ale trzeba też wiedzieć kiedy i jak zejść ze sceny. Jak to dobrze rozegra, to nikt go nigdy nie przeskoczy .
Po ewentualnej wygranej z jankiem może przejść na emeryturę :D