Zdemolował go lewymi prostymi! Jairzinho Rozenstruik rozbił w pył Shamila Gazieva w walce wieczoru UFC Vegas!
W walce wieczoru gali UFC Fihgt Night w Las Vegas Jairzinho Rozenstruik rozbił na pełnym dystansie kompletnie bezradnego Shamila Gazieva.
W pojedynku wieńczącym galę UFC Fight Night w Las Vegas Jairzinho Rozenstruik (14-5) zadał pierwszą w karierze porażkę faworyzowanemu Shamilowi Gazievowi (12-1).
Gaziev już w pierwszej akcji walki poszukał obalenia – ale został z łatwością wymanewrowany. Dagestańczyk wywierał presję, ale Surinamczyk opędzał się od niego ciosami i lowkingami – całkiem skutecznie. Kilka prostych wylądowało na głowie Gazieva. Dagestańczyk znów spróbował obalenia, ale znów było ono kompletnie nieprzygotowane.
Kolejny prosty wylądował na twarzy Gazieva. I jeszcze jeden. Dagestańczyk znów przestrzelił okrutnie z próbą zapaśniczą. Rozenstruik potraktował go prostymi. Problem w tym, że Bigi Boi regularnie cofał się w linii na ogrodzenie.
Jaby Rozenstruika działały jednak bardzo dobrze. Z łatwością dosięgał nimi powolnego jak wóz z węglem Gazieva. Dagestańczyk w końcu zaatakował agresywniej – i trafił. Zamknął Rozenstruika na ogrodzeniu w klinczu, gdzie pracował nad przeniesieniem walki do parteru.
W końcu Gaziev przewrócił Rozenstruika, trafiając do półgardy. Niespełna minuta pozostała do końca rundy pierwszej. Gaziev nie wyprowadził jednak z góry większej ofensywy. Tylko kilka uderzeń spadło na głowę Surinamczyka.
Jair rozpoczął rundę drugą od szybkich jabów. Shamil wywierał jednak metodycznie presję. Surinamczyk uciekł spod siatki. Na środku znów potraktował rywala ładnymi lewymi prostymi, także na korpus. Okolicznościowo dokładał prawy krzyżowy.
Gaziev doskoczył z mocnym kolanem na korpus. Zainkasował jednak chwile potem ładne kontrujące sierpy – i jeszcze proste. Jego twarz była już porozbijana. Lewy prosty za lewym prostym – każdy niemal dochodził głowy Gazieva.
Dagestańczyk wpadł w klincz, próbując obalenia, ale tym razem Rozenstruik wybronił się. Pozostał jednak na ogrodzeniu. Tam Gaziev nadal mocował się nad obaleniem, okolicznościowo atakując kolanami na korpus lub uda. Od czasu do czasu krótkimi ciosami odpowiadał też Surinamczyk. Miał jednak problemy z wydostaniem się z niedogodnej pozycji. Sędzia apelował o więcej akcji.
Runda trzecia należała zdecydowanie do Rozenstruika, który rozbijał Gazieva prostymi – głównie lewymi – oraz lowkingami. Dagestańczyk przybierał tylko groźne miny na zakrwawionej twarzy, ale był przeraźliwie bierny. Od czasu do czasu zdarzało mu się trafić kontrą, co Rozenstruik wydawał się odczuwać, ale jego aktywność wołała o pomstę do nieba.
W czwartej odsłonie Rozenstruik jeszcze podkręcił tempo. Wybronił się przed desperacką próbą zapaśniczą Gazieva, a następnie przez kilka minut rozbijał go w stójce prostymi na głowę i korpus. Od czasu do czasu poprawiał nawet sierpowymi.
Do rundy piątej porozbijany, złamany mentalnie Gaziev nie wyszedł. Poinformował narożnik, że nie widzi na jedno oko. Sędzia przerwał zawody.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
To było „widowisko” 😂 Facet się poddał i sobie poszedł… walka wieczoru jakich mało 😉