„Zawsze chciał zdobywać publiczność” – Mamed poszedł w bójkę z Soldiciem, aby zadowolić fanów?
Właściciele KSW Maciej Kawulski i Martin Lewandowski skomentowali porażkę Mameda Khalidova z Roberto Soldiciem w daniu głównym gali KSW 65.
W minorowych nastrojach do rozmowy z Mateusze Borkiem po sobotniej gali KSW 65 w Gliwicach stanęli właściciele polskiego giganta Maciej Kawulski i Martin Lewandowski.
W walce wieczoru wydarzenia mistrz wagi półśredniej Roberto Soldić brutalnie znokautował w drugiej rundzie byłego już championa 84 kilogramów i legendę nadwiślańskiej sceny MMA Mameda Khalidova.
Próbując wlać w serca rozmówców nieco otuchy, prowadzący wywiad skonkludował, że w ostatnich sekundach walki Czeczen poszedł z Chorwatem na wojnę – przypłaconą ciężkim nokautem – bo… Chciał dać radość zebranym w hali kibicom! Wątek ten chętnie podchwycił Maciej Kawulski.
– Niestety, taka lekkość walki, taka finezyjność zabiera moc – powiedział Kawulski. – Bo musisz na te triki, musisz na te miny, musisz na to, co zawsze ludzie w Mamedzie kochali – czyli to show – tracić energię. Bijąc się już z kimś na takim poziomie jak Solidć, pewnie wymagałoby się skoncentrować tylko na walce, ale to jest taki facet, który zawsze czuł publiczność za sobą, zawsze chciał ją zdobywać, zawsze chciał walczyć dla niej.
– I dzisiaj też stoczył walkę, w której od początku do końca był sobą. Trzeba mu za to dziękować. Natomiast ten cios – on się akurat zdarzył metr obok mojego stanowiska – i trzeba przyznać, że to złamałoby trzy gazobetony.
Martin Lewandowski zgodził się z kolejną tezą dziennikarza, który zwrócił uwagę, że zestawienie Mameda Khalidova z Roberto Soldiciem był gwarancja fantastycznego widowiska dla fanów.
– Wielokrotnie krytykowano nas za to w momencie, gdy zestawialiśmy dwie gwiazdy przeciwko sobie – powiedział Lewandowski – bo automatycznie jedna z nich wychodzi zwycięsko, więc automatycznie ktoś gdzieś zostaje pogrążony.
– Mogę dodać tyle, że ta walka była kapitalna, ale właśnie z drugiej strony była bardzo smutna. Jednak to, gdzie jesteśmy, zawdzięczamy w dużym stopniu właśnie takim postaciom jak Mamed, więc mówię, jest smutno. Nie potrafię się cieszyć. Gratuluję Roberto. Kapitalny popis. Chyba najcięższa w historii walka dla Mameda.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Z Narkunem były nie łatwiejsze, jak sądzę, ale ja bym Mameda przede wszystkim nie żegnał, bo wielcy wojownicy wygrywają, przegrywają – wtrącił Kawulski. – Mamed nie żegna się z karierą, nie zakończył tej kariery, tylko po prostu przegrał swoją walkę.
– Przyzwyczajeni byliśmy do tej hegemonii. Nawet z krótkimi przerwami ale jednak powracającej hegemonii. Dzisiaj Mamed przegrywa i jak pamiętamy, to jest ten moment wielkich wojowników jak Marek Piotrowski, którzy szli cały czas w górę i po jednej przegranej wszyscy mówili „O, koniec z Markiem Piotrowskim”. No: nie! Mamed Khalidov dziś przegrał. Wydarzyło się dokładnie tyle, ile mieści się w zwrocie: Mamed Khalidov dzisiaj przegrał.
Maciej Kawulski wyjaśnił na koniec, dlaczego były już mistrz wagi średniej nie rozmawiał z dziennikarzami po walce.
– Jest taka zasada, że po nokautach się wywiadów nie udziela – powiedział. – I to nie chodzi tylko o BHP i zdrowie, tylko o to, że mogłoby się powiedzieć coś – tak, jak po pewnych lekach – nie powinno się podejmować zbyt trudnych biznesowych decyzji. Po nokautach raczej się nie udziela wiążących wywiadów, bo po co żałować własnych słów.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Mamed zainkasował sporo kopnięć na schaby. Może to był akt desperacji bo czuł, że ta walka nie układa się po jego myśli?
No i zawodolił fanów i antyfanów :) wilk syty i owca cała.