„Zastraszanie Alexa nie miało sensu, bo marnowałbym tylko energię” – Adesanya twierdzi, że Du Plessis i Strickland nie dorastają Pereirze do pięt!
Dzierżący pas mistrzowski wagi średniej UFC Israel Adesanya pognębił Seana Stricklanda i Dricusa Du Plessisa, wykorzystując do tego Alexa Pereirę.
W drodze do sobotniej gali UFC 293 w Sydney mistrz kategorii średniej Israel Adesanya nie pozostawił wątpliwości, że jego przeciwnik
Nigeryjczyk miał okazję czterokrotnie potykać się z Poatanem – dwukrotnie w formule kickbokserskiej i dwukrotnie w MMA – trzykrotnie kończąc na tarczy. Poskromił Brazylijczyka dopiero w kwietniu tego roku, brutalnie nokautując go w drugiej rundzie zawodów. Ich drogi następnie się rozeszły, bo Pereira przeniósł się do kategorii półciężkiej.
Przed sobotnią galą w Sydney nigeryjski mistrz chętnie przywołuje spotkania z Seanem Stricklandem, przekonując, że Amerykanin tak naprawdę nie ma w sobie nic z twardziela, na jakiego pozuje. Na poparcie tejże tezy Adesanya podkreśla, że dwukrotnie trzepnął Tarzana – raz w tyłek, raz w krocze – a ten nic nie zrobił.
Dla kontrastu Nigeryjczyk przywołał niedawne spotkanie z Alexem Pereirą, który na jego widok zareagował zupełnie inaczej.
– Gdy przypadkiem natknąłem się na Alexa Pereirę na lotnisku w Los Angeles, jego pierwszy instynkt to było… – Adesanya zmarszczył następnie groźnie brwi, próbując oddać ówczesny wyraz twarzy Brazylijczyka. – A to dlatego, że to gość, z którym nie ma żartów. Nie ma żartów.
– A Sean? Wiem, że po prostu udaje szaleńca. Oczywiście ma tam te swoje demony, z którymi musi sobie poradzić, ale to już robota dla niego i dla jego terapeuty.
– Zmarnował okazję, aby wzbudzić we mnie jakąkolwiek grozę, gdy spotkaliśmy się pierwszy raz i trzepnąłem go w krocze jak swoją dziwkę.
W podobnym tonie Israel Adesanya wyraził się o swoim niedoszłym przeciwniku Dricusie Du Plessisie, z którym miał okazję stanąć oko w oko po wiktorii Afrykanera z Robertem Whittakerem.
– Zaplanowałem to wszystko miesiąc wcześniej – obwieścił w rozmowie z SI.com, nawiązując do swoich rasistowskich tyrad. – Wiedziałem dokładnie, co zrobię. Cieszę się, że wygrał walkę, a potem odezwała się bestia, która siedzi we mnie. Stał tam osłupiony. Dostałem dokładnie taką reakcję, jakiej chciałem.
– W przypadku Alexa Pereiry żadne zastraszanie nie miało sensu. Marnowałbym tylko energię. Ale z Dricusem jest inaczej. Dricus oberwie później. To będzie jedna z najważniejszych walk w historii sportu. Chciałem świeżej krwi w osobie Dricusa, ale cieszę się, że Strickland wziął tę walkę.
Brazylijczyk w międzyczasie zdążył wyrazić gotowość do piątej – trzeciej w formule MMA – walki z Nigeryjczykiem, tyle że w wadze średniej. Adesanya preferuje natomiast konfrontację w 205 funtach – jeśli Poatan sięgnie po tamtejszy tron.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.