Kto zasługuje na walkę o pas? Jan Błachowicz stawia sprawę jasno!
Jan Błachowicz opowiedział o sytuacji w kategorii półciężkiej, której pas przetrzymuje przemocą podwójny mistrz Daniel Cormier.
Sytuacja w kategorii półciężkiej od czasu gdy zasiadający na jej tronie Daniel Cormier sięgnął po złoto 265 funtów, ubijając Stipego Miocica, nie jest jasna.
Niby DC nadal dzierży pas mistrzowski 205 funtów, przebąkując o jego obronie, ale wobec zbliżającej się wielkim krokami kasowej konfrontacji z Brockiem Lesnarem nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy już, że w wieku prawie 40 lat zetnie on 50 funtów, wracając do kategorii półciężkiej.
Od dłuższego już czasu czołówka dywizji wyraża się z dezaprobatą o podejściu Daniela Cormiera – i podobnie do tematu podchodzi znajdujący się blisko walki o złoto Jan Błachowicz.
Musi podjąć jakąś decyzję.
– powiedział cieszynianin w rozmowie z MMANytt.com w Moskwie.
Albo odchodzi, albo wraca i broni pasa. Mamy chorą sytuację.
Cieszyński Książę koncentruje się obecnie wyłącznie na sobotniej walce z Nikitą Krylovem w co-main evencie gali UFC Fight Night 136, ale zapytany, którzy zawodnicy powinni bić się o złoto kategorii półciężkiej, jeśli zostanie go pozbawiony DC, nie miał wątpliwości.
Ja i Gustafsson.
– stwierdził Polak.
Cieszynianin miał już okazję skrzyżować pięści z Alexandrem Gustafssonem przed dwoma laty. W stójce radził sobie bardzo dobrze, ale Szwed zaprzęgnął do działania zapasy, długimi fragmentami kontrolując naszego zawodnika z góry i tym sposobem zwyciężając decyzją sędziowską.
Reprezentant warszawskiego Berkutu WCA Fight Club nie ukrywa, że elementem, nad którym mocno popracowałby na okoliczność potencjalnego rewanżu byłyby defensywne zapasy.
Nie spodziewałem się, że będzie mnie cały czas przewracał.
– powiedział.
Wydawało mi się, że to raczej ja będę gościem, który będzie próbował przewracać jego. Każda walka jest jednak inna, dlatego trzeba być gotowym na wszystko.
*****
