UFCZapowiedzi gal UFC
Przed burzą – UFC Fight Night, Brown vs Silva
Po dwutygodniowej przerwie do oktagonu UFC powrócą najlepsi zawodnicy MMA na świecie.
Obejrzymy aż trzynaście pojedynków, które zwieńczy walka wieczoru pomiędzy Mattem Brownem a Erickiem Silvą. Zwycięzca będzie mógł śmiało dopominać się o starcie z przeciwnikiem ze ścisłej czołówki dywizji półśredniej UFC.
Systematycznie dodawane będą analizy i typowania kolejnych pojedynków, więc sprawdzajcie temat regularnie!
Analiza Lentz vs Gamburyan dodana.
W sytuacji, w której wrzucasz walki pojedynczo, te które pojawiają się jako pierwsze powinny znaleźć się na pierwszej stronie. Obecnie raz, że źle to wygląda, to jeszcze trzeba klikać. Dzień czy dwa przed galą można by odwrócić kolejność i walkę wieczoru umieścić na pierwszej stronie. Takie jest moje, skromne, zdanie :)
Popieram. Przerzucanie 2 stron, gdzie jedyną treścią jak na razie jest „Analiza wkrótce” zniechęca do regularnego zaglądania do tematu
@up
Zgadzam się.
Na początku też myślałem że żadnej analizy nie ma.
Soa win 1.44 a reszta niech się wali :)
tym razem poza walką wieczoru nie ma w zasadzie co obstawiać
Zmieniłem układ na ten, który był poprzednio, czyli brak pustych pól. Powiem szczerze, że usprawniało to robotę, bo raz wklepałem wszystko i tylko uzupełniałem, ale… Czytelnik, mój pan :P
Co do obstawiania, już zagrałem Natala. Nad resztą dumam. Poza tym cieszę się, bo widzę, że 5dimes utrzymało zakład 4.30 na Alvareza :)
Czytelnik Twój pan, ale od Main Eventu zacząć nie łaska?
;)
Hehe, no, Puczi, rozumiesz przecież, że jak wrzucę main event od razu, to przeczytasz i więcej nie zajrzysz do tematu, a tak to wejdziesz raz na jakiś czas, żeby sprawdzić, czy jest i kabzę mi nabijesz :)
Oj przecież wiesz, że i tak będę odświeżał i spamował… Sztuczny tłum, za to mi płacisz.
Ja puszczam pewnikiem Browna i myślę nad kombosem Lentz + Natal + Koch.
Ja puściłem już dawno Browna jak jeszcze był za 3,10 i myślę nad Smolka za 1,80. I tym razem chyba na tym poprzestanę. Same wyrównane walki na papierze.
Uważam, że Betsafe nie docenia Philippou i Potts (101 w rankingu HW ale wszystko wygrywa przez szybkie podania) obaj są po 3,00 ale po ostatniej wpadce bukmacherskiej nie zaryzykuję postawienia na nich pieniędzy.
Zaraz zaraz. Widziałeś w ogóle walki Pottsa? Ja wiem, że Palelei to dno dywizji, ale Ruan – z tego, co widziałem, a nie widziałem wiele, bo nie mogłem znaleźć materiału – to taka mizeria, że szok, więc jeśli bym miał ryzykować, to od 3,5 w górę.
zacznę od tego że ja też nie ryzykuję. potts jest dla mnie niewiadomą, ale statystyki ma imponujące, wg. mnie nie jest bez szans, ale kasy na niego nie postawię.
raczej palelei wygra przez szybkie KO ale nie zdziwię się wcale jak potts wygra przez poddanie.
Analizy walki wieczoru i Wineland vs Eduardo dodane.
„Słabsza stójka” – no Panie naiver, co Pan…
Silva z nikim dobrym stójki nie wygrywał. Z nikim. Efektowniejsza, bogatsza – jak najbardziej. Ale Brown robiący także w stójce olbrzymie kuku Meinowi, THompsonowi czy nawet Pylowi – to nie jest słabsza stójka.
A przynajmniej mam taką nadzieję, bo obstawiam Matta :D
„Słabsza stójka?” ze znakiem zapytania (!) na końcu to było podsumowanie wcześniejszych wypocin na ten temat. Dodatkowo po tym pytaniu padła odpowiedź „Absolutnie nie!” ;)
Oceniając stójkę, możemy przyjmować różne kryteria – kto lepszy technicznie, kto szybszy, kto lepiej czuje dystans itd (to przyjąłem ja). Ale najprościej być może i najlepiej byłoby sprowadzić to do pytania – kto kogo znokautuje, czyli kryterium skuteczności z całkowitym pominięciem wszelakiej otoczki. Wiadomo bowiem, że w MMA nie chodzi o to, by ładnie wyprowadzać ataki, ale o to, by trafić w mordę swojego rywala – jakkolwiek.
Pyle to zapaśnik, Thompson sparaliżowany obawą o sprowadzenie nie był sobą, debiutant niemalże, Mein – ok.
A to przepraszam, całe czytelnicze moce mi dziś na maturę poszły ;)
Pyle to zapaśnik, ale nie jest kaleką w stójce, a został rozmontowany w ile, 30 sekund? w przypadku Thompsona owszem, ale w czysto stójkowych sekwencjach również łokcie łapał.
Jest i main event :)
Generalnie od momentu ogłoszenia pojedynku zgadzałem się z prawie każdym słowem, które teraz napisałeś. Mimo to uważam, że szanse rozkładają się 50/50. Cios, po którym Silva padł nieprzytomny był znacznie słabszy od tego, który może mu zaserwować Brown. Niepokoi mnie jednak kręgosłup Matta, to chyba była jedna z gorszych możliwych kontuzji. Czy powróci w pełni sił fizycznych i psychicznych? Cholera wie. Co zrobić? Pozostaje mi jedynie trzymać kciuki za Immortala i liczyć, że pobije Brazylijczyka o spedalonym imieniu (no do cholery, jak można mieć na imię Eryk?!) i wygra dla mnie grube hajsy.
:)
Cartmana to Ty szanuj :(
Psychicznie jest u Matta dobrze, wnosząc po jego wypowiedziach, natomiast forma fizyczna faktycznie stanowi zagadkę.
P.S. co to ma być mothermother? :P
Myślałem, że na lowkingu nie ma cenzury.
Puczi:
http://www.youtube.com/watch?v=dscfeQOMuGw
Polecam!
Za pierwszym razem nie zrobiło na mnie wrażenia, ale teraz mi się przypominało i serio świetne.
Btw, mówiłem, że na gościa o imieniu „Eryk” się nie stawia? :P
Mocno poleciałeś z tym, że Brown nie ma mocnego ciosu – a Swicka lub Pylea czym uśpił? Nie nazwałbym zwycięstwa w pierwszej minucie walki „kumulacją ciosów”. Brown ma czym uderzyć, a przypominam, że Silvę uśpił Kim pojedynczym ciosem. Moim zdaniem Brown ma większe predyspozycje w stójce niż Kim do nakautowania.
Z Pylem nie było żadnej petardy nokautującej tylko uderzenie + kolano, po których Mike padł, ale do nieprzytomności było jeszcze daleko. Ze Swickiem mogę się zgodzić, ale twierdzę, że Brown nie jest zawodnikiem, w walce z którym musisz obawiać się każdego ciosu. Zdecydowana większość zwycięstw przez (T)KO a nie KO to potwierdza, a także styl walki, w którym ilość przedkłada nad moc. Co, oczywiście, nie oznacza, że nie ma czym uderzyć.
Jeszcze uzupełniając to, Brown może i groźniejszy od Kima w stójce, ale ta bomba Koreańczyka była możliwa także, a może przede wszystkim dzięki przebiegowi pierwszej rundy. Matt tak raczej nie będzie umiał :)
Ta walka to w dużej mierze niewiadoma, więć założenie, że Matt tak nie będzie umiał jest mocno nieuzasadnione – nie wiemy w końcu jak Erick zniesie walkę z kimś, kto przez większość rundy biegnie przed siebie i próbuje zabić ;)
Nie wyraziłem się jasno. Chodziło mi o to, że Matt tak nie będzie umiał zamęczać Silvę próbami przeniesienia walki do parteru. A uważam, że takie próby (ZAPAŚNICZE Kima) wysysają więcej energii z poddawanego nim zawodnika, niż ciągła agresja STÓJKOWA Matta.
To też fakt, ale mimo wszystko ciężko przynajmniej mi przewidzieć postawę Silvy wobec największego agresora z topu dywizji. Nie mówiąc o tym, że gdy walka wyjdzie za drugą rundę to obaj osłabną, ale Erick raczej mocniej.
Gdyby nie kontuzja, to nie miałbym najmniejszych wątpliwości, że to Matt Brown zwycięży, ale nie wiadomo czy jest w pełni sprawny. W każdym razie uważam, że Erick Silva to najbardziej przereklamowany zaodnik w UFC. Bardziej niż znienawidzeni Overeem czy Lombard. Ciągle słyszy się, że to materiał na mistrza, przyszła czołówka, tylko nie bardzo to widać. Owszem jest dynamiczny, efektowny itd itd. Ale to jak widać nie wystarczy. Najbardziej jednak śmieszy mnie mówienie o nim młody talent. 30-latek z rekordem UFC 4-3 to jest młody talent. W takim przypadku to Weidman też jest młodym talentem. Warto sobie uświadomić, na jakim etapie kariery był w jego wieku Shogun. Może przesadzam, ale nie wiem co ludzie w nim widzą.
A z ciekawości zapytam (sam tego określenia nie widziałem w tym roku) – kto określił Ericka Silve w tym roku mianem „młody talent”. Ja powiem szczerze takich określeń o Silvie w ostatnim czasie sobie nie przypominam.
Prawdę mówiąc to nie mam pojęcia kto. Anonimowe dla mnie osoby, w internecie. W każdym razie mignęło mi to kilka razy w miarę nie dawno, nawet nie wiem gdzie i nie ma szans, żebym teraz to znalazł. Zresztą w zeszłym roku też nie był on młodym talentem. Wg mnie młody talent to gość poniżej 25 roku życia, bez porażek, z dużymi perspektywami rozwoju.
Smolka vs Cariaso i Palelei vs Potts dodane.
Ruan Potts bilans walk przed debiutem na UFC (8-1)
Soa Palelei bilans walk przed debiutem na UFC (8-1)
Soa Palelei przed walką z debiutantem Pottsem, bilans w UFC (2-1)
Eddie Sanchez przed walką z debiutantem Palelei, bilans w UFC (2-1)
Ciekawe, nie?
:)
No i Palelei przegrał wtedy z Sanchezem, co stanowi ostateczny i niepodważalny argument na to, że dobrze wytypowałem tą walkę, bo przecież Potts pójdzie w jego ślady.
Podobna zależność jak „klątwa Mira”, dopóki Cormier nie przerwał tego, że zawodnicy po walce z Mirem ponoszą porażkę :)
Ale ta klątwa dotyczy tylko tych, którzy znokatowali Franka. Możesz spać spokojnie, Overeem jest bezpieczny.
Ali wiedział co robi :D
Na betclic.com kurs 7,5 na wygraną Browna w 1 rundzie , 9,0 na wygraną w drugiej. Myślę, że ciekawa opcja biorąc pod uwagę stójkę obu zawodników.
Lapsley przekroczył limit o 3 funty (174), warto rozważyć Tumenova po 1.50.
Zdecydowanie najwięcej postawiłem na kombinację Wineland + Brown vs Silva nie potrwa 5 rund – wychodzi coś około 1.45.
Do tego singiel na Browna i singiel na Natala. Jutro dopiszę wieczorem resztę.
Wall był sporo większy od Salasa…
Bukmacher kureq zakończył karierę ??? szybko
Będzie analiza walki Erik Koch vs Daron Cruickshank? Bo ta walka mnie bardzo ciekawi. Przy okazji, to dość dziwne jest według mnie ustawienie walk w rozpisce, ale chyba ufc ustawiło tak główną kartę, aby były jak najefektowniejsze pojedynków, nie patrząc na ranking zawodników.
Pięknie Tumenov to zrobił! Aż się chce riplej za riplejem oglądać.
Otóż to! Wreszcie, bo przed walką z Alcantarą typowałem jego zwycięstwo, nie szczędząc mu pochwał i w końcu dopiero dzisiaj nie mam się czego wstydzić :D Kawał zdolniachy, jest dużo jego walk na youtube, warto mieć na niego oko, bo może się ciekawie rozwinąć. Powstrzymywanie prób obaleń też dobre, silny jak dąb.