Zapowiadał deklasację, dostał lekcję pokory! Jamahal Hill zabrał głos po klęsce z Alexem Pereirą na UFC 300!

Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jamahal Hill zabrał po raz pierwszy głos po porażce przez nokaut z Alexem Perirą na UFC 300.

Nie będzie miło wspominał sobotniego wieczoru w Las Vegas Jamahal Hill. W walce wieczoru gali UFC 300 Amerykanin padł w pierwszej rundzie pod ciosami mistrza wagi półciężkiej Alexa Pereiry.

W drodze do gali Sweet Dreams ociekał wręcz pewnością siebie. Zapowiadał, że zapie*doli Brazylijczyka w stójce, poddając w wątpliwość jego kickbokserskie umiejętności. Twierdził, że jego stójkowy arsenał jest bardzo ograniczony, a problemy w oktagonie sprawiał mu każdy z dotychczasowych rywali, nawet Sean Strickland. Ba! Amerykanin pokusił się nawet o stwierdzenie, że gdyby sam poszedł w karierę kickboksera, to Poatan nigdy nie sięgnąłby po pasy mistrzowskie dwóch kategorii wagowych GLORY.

Na tym jednak nie koniec, bo na konferencji prasowej promującej wydarzenie Sweet Dreams pojawił się z poobijaną figurką symbolizującą Brazylijczyka, którą następnie rozbił.

Pewność siebie nie opuszczała też Hilla na sekund przed rozpoczęciem pojedynku. Gdy Brazylijczyk zmierzał do oktagonu, Amerykanin wyczekiwał go jak wygłodniały wilk. Symbolicznie chwycił wypuszczoną przez Poatana strzałę, następnie łamiąc ją na kolanie.

Alex Pereira vs Jamahal Hill was actually one of the coldest walkouts ever 🥶 pic.twitter.com/c8Pnmqp4r7

— Happy Punch (@HappyPunch) April 14, 2024

Jamahal Hill reacting to Alex Pereira’s walkout #UFC300 pic.twitter.com/5iwUFqiVTl

— Marc Raimondi (@marcraimondi) April 14, 2024

Oktagonowa rzeczywistość brutalnie zweryfikowała jednak plany amerykańskiego pretendenta. Nie był on w stanie w żaden sposób zagrozić Brazylijczykowi, po trzech minutach padając pod jego firmowym lewym sierpowym.

Na koniec, gdy leżał na deskach, próbując dojść do siebie, został jeszcze ośmieszony szyderczą celebracją Poatana – ku uciesze zebranych w T-Mobile Arenie fanów, którzy w zdecydowanej większości wspierali Brazylijczyka.

W niedzielę Sweet Dreams zabrał po raz pierwszy głos po porażce, publikując w mediach społecznościowych krótkie nagranie.

– Wszystko gra, zostałem trafiony – napisał obok filmu. – Gratulacje, Alex! Wrócę!

– Cóż, taka już jest tak gra – powiedział na nagraniu. – Zostałem złapany. Jeśli kogokolwiek to interesuje, wszystko ze mną w porządku. Wszystko gra. Nadal robimy swoje. Wiecie, gdzie jesteśmy teraz, w Hakkasen. Szybko wracamy do gry.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Jamahal Hill (@sweet_dreams_jhill)

Z uwagi na remis w walce Jana Błachowicza z Magomedem Ankalaevem w grudniu 2022 roku – która zyskała status mistrzowski na skutek kontuzji ówczesnego mistrza Jiriego Prochazki – w styczniu 2023 roku Jamahal Hill stanął do walki o tron z Gloverem Teixeirą, rozbijając Brazylijczyka na pełnym dystansie.

Kilka miesięcy później zwakował jednak pas z powodu zerwania ścięgna Achillesa. Tron przejął właśnie Alex Pereira, który ubił w listopadzie zeszłego roku Jiriego Prochazkę. Sobotnie starcie stanowiło dla Brazylijczyka pierwszą obronę pasa, a dla Amerykanina było powrotem po 14-miesięcznym rozbracie z oktagonem.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.