UFC

Zapłakana Klaudia Syguła zabrała głos po przegranym debiucie w UFC: „Nie na to czekałam całe życie”

Klaudia Syguła mocno przeżyła porażkę z Melissą Mullins w swoim debiucie w oktagonie UFC.

Nie tak debiut pod sztandarem UFC wymarzyła sobie Klaudia Syguła. Wziąwszy w zastępstwie walkę z Melissą Mullins w ramach gali UFC Fight Night, z powodu problemów z wizą Polka dotarła do Las Vegas dopiero w środę.

Debiutu nasza zawodniczka miło wspominać nie będzie. Przewaga parterowa Brytyjki była bowiem zdecydowana. Już w końcówce pierwszej rundy Syguła znalazła się w poważnych tarapatach, zasypana gradem uderzeń z dosiadu. Przetrwała jednak do syreny kończącej pierwsze pięć minut.

Na początku drugiej rundy Mullins przeniosła jednak walkę do parteru, z góry unieruchamiając Polkę i rozbijając ją uderzeniami. Widząc bezradność Klaudii, sędzia przerwał zawody.

Po wszystkim załamana Polka opublikowała w mediach społecznościowych nagranie, w którym krótko podsumowała nieudaną walkę.

– Debiuty nie są na pewno moją mocną stroną – powiedziała, zalewając się łzami. – Przepraszam wszystkich, którzy kibicowali, których zawiodłam, ale chyba najbardziej zawiodłam samą siebie. Nie na to czekałam całe życie, ale taki jest sport.

– Wiem, że przekuję to w sukces, tylko po prostu potrzebuję czasu. Jeszcze raz wszystkich bardzo przepraszam. Serce boli, ale nie raz przeżywałam trudne momenty w tej karierze, więc wiem, że wrócę silniejsza.

Porażka z Melissą Mullins była pierwszą w karierze Klaudii Sygułu od czasu jej debiutu na początku 2021 roku. Seria sześciu kolejnych zwycięstw 24-latki dobiegła końca.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button