Zapasy i parter przesądziły! Kamil Szkaradek lepszy od Davida Martinika!
Kamil Szkaradek obronił nieskazitelny bilans, w debiutanckim występie w KSW pokonując Davida Martinika.
Kamil Szkaradek (3-0) rozpoczął przygodę z KSW od zwycięstwa z faworyzowanym Davidem Martinikiem (5-5) podczas gali KSW 75 w Nowym Sączu.
Szkaradek rozpoczął agresywnie, wywierając presję i rozpuszczając ręce. Wpadł w klincz, zamykając Martinika na ogrodzeniu. Ten z czasem jednak wydostał się i walka wróciła na środek klatki.
Czech próbował kopnięć, kończąc nimi kombinacje. Polak natomiast polował na sierpy w półdystansie, nie stroniąc też od ataków na korpus. Dobre uderzenia doszły głowy Szkaradka. Ten zamknął jednak ponownie Martinika na ogrodzeniu, ale Czech szybko się wykaraskał. Powoli zaczynał przejmować stery walki w szermierce na pięści i kopnięcia.
David, czując się być może zbyt pewnie, popełnił fatalny błąd, tracąc równowagę po przestrzelonym obrotowym kopnięciu tornado – Kamil dopadł go, od razu przedzierając się do dosiadu. Czech zdołał jednak z czasem odzyskać gardę. Polak przedarł się do półgardy, przy ogrodzeniu wykluczając rękę rywala. Kilka dobrych uderzeń wylądowało na głowie Martinika.
Nasz zawodnik utrzymał dominującą pozycję prawie do końca rundy, okolicznościowo zrzucając z g góry uderzenia na głowę aktywnego także z pleców Czecha.
Początek rundy drugiej należał do Martinika, który zdzielił Szkaradka kilkoma srogimi ciosami. Wpadł jednak w klincz, gdzie Polak zwolnił tempo akcji. Walka wróciła z czasem na środek klatki. Tam obaj zdzielili się srogimi ciosami w kontrach. To jednak Martinik był aktywniejszy i skuteczniejszy, choć miał problemy z trzymaniem rywala na dystans. Zemściło się to półtorej minuty po rozpoczęciu rundy, gdy Szkaradek świetnie zszedł pod uderzeniami przeciwnika, kładąc go na plecach.
Czeski zawodnik zdołał jednak szybko wrócić na nogi, później wciskając rywala w ogrodzenie w klinczu, gdzie atakował też krótkimi kolanami. Rozerwanie. Obaj trafili na środku. Martinik w ofensywie, Szkaradek w kontrofensywie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Polak zamknął Czecha na siatce, męcząc go w klinczu. Pracował tam nad obaleniem – z powodzeniem. Przewrócił Martinika, unieruchamiając go na chwilę przy ogrodzeniu. Czech szybko zdołał co prawda wrócić na nogi, ale z uwieszonym u swoich bioder oponentem. W końcówce David odwrócił pozycję, wbijając Szkaradka w ogrodzenie. Większej ofensywy jednak nie wyprowadził, a w ostatnich sekundach znów pozycję dominującą zyskał Kamil.
Szkaradek grzmotnął regularnie wpadającego w atakach w półdystans Martinika kilkoma dobrymi uderzeniami na otwarcie trzeciej odsłony. Sam też jednak zainkasował kilka ciosów i kopnięć. Po krótkim fragmencie klinczerskim walka wróciła na środek placu boju. Czech trafił przypadkowym kolanem w krocze Polaka i pojedynek na chwilę przerwano.
Po wznowieniu David standardowo nie potrafił wykorzystywać swojej przewagi gabarytów. Wpadł w klincz, gdzie został obalony. Szkaradek zaszedł Martinikowi za plecy przy ogrodzeniu. Utrzymał się tam do końca walki, choć nie był w stanie poddać Czecha.
Sędziowie byli jednogłośni, wskazując na Polaka w stosunku 2 x 30-27, 29-28.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.