„Zamknij się i po prostu przyznaj, że to Islam zasługuje na titleshota” – Khabib nie zostawił suchej nitki na Gaethje!
Były niepokonany mistrz kategorii lekkiej UFC Khabiba Nurmagomedov nie pozostawił wątpliwości, kogo widzi w roli kolejnego pretendenta do pasa.
Starcie Justina Gaethje z Michaelem Chandlerem, które odbyło się podczas zeszłotygodniowej gali UFC 268 w Nowym Jorku, było powszechnie postrzegane jako eliminator do pojedynku o złoto ze zwycięzcą grudniowego boju mistrzowskiego pomiędzy Charlesem Oliveirą i Dustinem Poirierem.
I dokładnie w takich kategoriach traktuje je zwycięzca, którym okazał się Highlight. Były tymczasowy mistrz po fantastycznym widowisku pewnie porozbijał Irona, powracając na zwycięskie tory po zeszłorocznej porażce z Khabibem Nurmagomedovem.
W licznych wywiadach, jakich udzielił w czwartek, Justin Gaethje z pełną mocą podkreślał, że sobotnim zwycięstwem zagwarantował sobie titleshot. Stwierdził, że nie podlega to żadnej dyskusji. Mistrzowskie aspiracje rozpędzonego serią dziewięciu zwycięstw Islama Makhacheva – uznawanego za najgroźniejszego rywala w rajdzie po starcie o pas – ocenił jako bezzasadne, zwracając uwagę, że Dagestańczyk nie pokonał żadnego przeciwnika ze ścisłej czołówki.
– Gdybym nie dostał walki o pas, karykatura z uczciwości w tym sporcie byłaby nie do zaakceptowania – powiedział w rozmowie z ESPN.com Justin Gaethje.
Wypowiedź ta Amerykanina – przytoczona na Instagramie ESPN – nie uszła uwadze… jego ostatniego oprawcy, Khabiba Nurmagomedova! Dagestańczyk w zaskakująco ostrych słowach sprowadził Highlighta na ziemię, promując swojego kompana Islama Makhacheva.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– W ośmiu ostatnich walkach zostałeś skończony trzy razy, Justinie – zaczął Dagestańczyk. – Miałeś okazję, aby zostać mistrzem, ale postanowiłeś uciąć sobie drzemkę.
– Islam jest na fali dziewięciu zwycięstw. W tym roku stoczył trzy walki, wszystkie zwyciężając przed czasem.
– Po prostu się zamknij i przyznaj, że to Islam zasługuje na titleshota, nie ty.
Szybko pojawiły się sugestie, wedle których powyższe słowa napisał menadżer Khabiba – oraz Islama i Justina – Ali Abdelaziz, ale Dagestański Orzeł wielokrotnie w przeszłości podkreślał, że Instagram prowadzi osobiście, nie dając doń dostępu nikomu.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Sklasyfikowany na 4. miejscu w rankingu Islam Makhachev może pochwalić się serią dziewięciu zwycięstw. W tym roku poddawał Drewa Dobera, Thiago Moisesa i Dana Hookera.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Zgadzam się tutaj z Khabibem. Uważam, że za dużo w ostatnim czasie jest rewanży o pas w UFC, bądź sytuacji kiedy pretendent dostaje po porażce szybką szansę na tytuł.
Geathje bardzo dopomina się tej walki o pas, tylko chyba zapomniał co się stało w walce z Khabibem. Pretendenci po takich słabych występach powinni solidniej zapracować na rewanż.
Zhang dostała ostatnio rewanż z czapy.
Masvidal to nawet nie z czapy, a z d..y :P dostał ten rewanż.
Colby pokonał tylko wrak Woodleya.
Tyle tylko, że Gaethje pewnie wychodzi z założenia, że jego porażka nie powinna mieć takiego znaczenia, skoro Khabiba już nie ma, a on sam miałby się bić z nowym mistrzem.
Nie twierdzę, że to słuszny tok rozumowania, ale jest to dość typowe zachowanie dla zawodnika okupującego miejsce w top 5.
Pewnie taki jest tok jego rozumowania.
Każdy zawodnik czołówki myśli różne rzeczy na swój temat, najczęściej tak to układając w głowie, aby wyszło na jego;)
Ja jestem jednak przeciwny szybkim rewanżom zawodników, którzy nie błysnęli w walce o pas.