Załatwi obu? „Smesh Bros” na celowniku Dricusa Du Plessisa!
Dricus Du Plessis chętnie skrzyżuje rękawice z Khamzatem Chimaevem, gdy rozprawi się z Darrenem Tillem.
Zasiliwszy szeregi UFC, były mistrz wagi półśredniej KSW Dricus Du Plessis idzie jak burza. Afrykaner wygrał wszystkie trzy walki, jakie stoczył w oktagonie amerykańskiego giganta, torując sobie tym sposobem drogę na 13. miejsce w rankingu kategorii średniej.
Do akcji Stillknocks powróci już 10 grudnia, stając do najważniejszej prawdopodobnie walki w swojej karierze. W ramach gali UFC 282 w Las Vegas skrzyżuje rękawice z nadal cieszącym się sporą popularnością Darrenem Tillem. Jeśli wyjdzie z tej konfrontacji obronną ręką, najprawdopodobniej zawita do Top 10 swojej dywizji.
Prześladowany od dawna przez kontuzje Brytyjczyk przegrał co prawda cztery z ostatnich pięciu walk, a w glorii zwycięzcy nie był widziany od ponad trzech lat, ale Afrykaner nie lekceważy rywala.
– Dochodzą do mnie głosy, że Darren Till jest naprawdę zmotywowany, więc spodziewam się, że zobaczymy najlepszego Darrena Tilla od dawna – ocenił. – Na jego nieszczęście nawet odrobinę nie przybliży go to do zwycięstwa.
– Jestem wielkim fanem Tilla, który udowodnił, że jest świetnym sportowcem, choć miał swoje wzloty i upadki. Uważam, że zobaczymy go teraz w świetnej formie, ale to i tak nie wystarczy.
Du Plessis nigdy nie ukrywał, że jego celem w UFC jest tytuł mistrzowski wagi średniej. W kierunku należącego do Alexa Pereiry trofeum łypie też jednak kompan Goryla, Khamzat Chimaev.
Czeczen od dłuższego czasu garnie się do walki o złoto z Poatanem, podskubując go na różne sposoby. Ostatnimi czasy Brazylijczyk nie pozostaje mu zresztą dłużny.
Jak Stillknocks zareagowałby, gdyby czeczeński Wilk rzeczywiście dostał walkę o pas z Alexem Pereirą? Otóż, kontent nie byłby.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Koniec końców, to nie ja podejmuję decyzję o tym, kto dostaje titleshot – zaznaczył. – Myślę, że wielu ludzi byłoby bardzo zawiedzionych, gdyby do tego doszło. Taka sytuacja odebrałaby wiele wiarygodności matchmakingowi i całą wiarygodność rankingom.
– Musi udowodnić swoją wartość w 185 funtach. Nie pokonał jeszcze nawet jednego sklasyfikowanego rywala w czołowej piętnastce 185 funtów.
– Z wielką przyjemnością zleję więc Smesh Bro No. 1, by potem dostać w swoje ręce Smesh Bro No. 2., jeśli naprawdę chce się bić z Top 10. Zresztą w tym kontekście powinien się najpierw zmierzyć z kimkolwiek nie tylko z Top 10 ale wręcz z Top 15, jeśli chce pasa. Powinien stoczyć co najmniej 1-2 takie walki, jeśli w ogóle chce się zbliżyć do pojedynku o pas.
– Moim zdaniem to wręcz idiotyczne, że w ogóle ten temat się pojawia.
Cała rozmowa poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.