„Zakładam, że jest następny” – Dana White wskazuje rywala dla zwycięzcy starcia Khabib vs. Poirier
Zasiadający za sterami UFC Dana White opowiedział o sytuacji w kategorii lekkiej.
Sytuacja w kategorii lekkiej UFC jest na pozór nieskomplikowana. Mistrz Khabib Nurmagomedov i tymczasowy mistrz Dustin Poirier 7 września rozstrzygną losy tronu, krzyżując pięści w walce wieczoru gali UFC 242 w Abu Zabi.
Sportowo murowanym kolejnym pretendentem do pasa mistrzowskiego jest rozpędzony niesamowitą serią 12. zwycięstw z rzędu w wadze lekkiej – lepszą nie może pochwalić się nikt – Tony Ferguson, który powraca po zwycięstwie nad medialnym i świetnie prezentującym się ostatnimi czasy Donaldem Cerrone.
Zobacz także: Daniel Cormier w szoku po skandalu w walce Głowacki vs. Briedis
Teoretycznie zatem wszystko w 155 funtach jest jasne i ustalone na długie miesiące. I na to, że teoretycznie tak właśnie jest wskazują też najnowsze wypowiedzi głównodowodzącego UFC Dany White’a w tym właśnie temacie.
Khabib walczy z Dustinem Poirierem w Abu Zabi we wrześniu. A potem nie wiem. Zobaczymy.
– powiedział amerykański promotor w rozmowie z LV Sports Biz.
Tony Ferguson właśnie odniósł świetne zwycięstwo nad Kowbojem Cerrone, więc zakładam, że jest następny.
Dana White najwyraźniej jednak nie wyklucza, że założenia te mogą ulec zmianie. Rzecz bowiem w tym, że w grze jest jeszcze największa krowa dojna organizacji w osobie Conora McGregora.
Zobaczymy, co wydarzy się z Conorem, co Conor będzie chciał robić.
– powiedział White.
Conor jest piekielnie bogaty. Trudno ściągnąć gości do walki, gdy są piekielnie bogaci.
Conor McGregor był niesamowity dla naszej firmy, dla sportu. Wprowadził do niego wielu Europejczyków, którzy wtedy nie oglądali sportu. Dzieciak uwielbia się bić, ale jest to też dzieciak z wieloma innymi opcjami.
Nie jest sekretem, że niepamiętający smaku zwycięstwa od trzeci prawie lat Notorious garnie się jak zły do rewanżowego pojedynku z Dagestańskim Orłem, ale ten stanowczo taki scenariusz wyklucza, nie mając wątpliwości, że Irlandczyk na drugie starcie musi sobie wcześniej zapracować.
*****