Yair Rodriguez: „Frankie nigdy nie poczuł takich kopnięć jak moje”
Yair Rodriguez zabrał głos na temat zbliżającej się konfrontacji z Frankiem Edgarem, oceniając, że zwycięstwo powinno zagwarantować mu pojedynek o złoto.
Kilka dni temu gruchnęła wiadomość o zestawieniu szlagierowo zapowiadającego się pojedynku w kategorii piórkowej pomiędzy świetnie rokującym młodzianem Yairem Rodriguezem i zaprawionych w bojach weteranem i byłym mistrzem kategorii lekkiej Frankiem Edgarem. Obaj spotkają 13 maja podczas gali UFC 211 w Dallas.
UFC daje mi wielką szansę.
– powiedział Rodriguez w rozmowie z ESPN.com>
Jestem prawie pewien, że jeśli wygram tę walkę, dostanę titleshota. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku.
Powiedziałem UFC, że chcę rywala z czołowej piątki i dali mi gościa z 2. miejsca na świecie. To prawie jak kolejna walka z BJ-em Pennem, kolejna legenda tego sportu. Na tym etapie wszyscy moi rywal będą trudni, więc równie dobrze mogę walczyć z najlepszym z nich – tym, który da mi możliwość walki o pas.
Pochodzący z Chihuahuy 24-letni Meksykanin znajduje się na fali sześciu wiktorii w oktagonie UFC, które wyniosły go na 9. miejsce w rankingu kategorii piórkowej. W swoim CV ma już solidne nazwiska w osobach chociażby Andrego Filiego czy Alexa Caceresa, ale z rywalem klasy Edgara nie miał jeszcze okazji się mierzyć.
Frankie nigdy w karierze nie został znokautowany, ale nigdy też nie poczuł takich kopnięć jak moje.
– stwierdził Rodriguez.
Można to zobaczyć w walce z BJ-em Pennem. Gdy kopnę Frankiego, podążę za jego reakcją. Zobaczę, jak to zniesie i ruszymy z tego miejsca.
Losy pasa mistrzowskiego w kategorii piórkowej rozstrzygną między sobą Jose Aldo i Max Holloway, którzy spotkają się 3 czerwca podczas gali UFC 212 w Rio de Janeiro.
Nad Rodriguezem sklasyfikowanych jest jeszcze kilku zawodników, w tym rozpędzony trzema wiktoriami Cub Swanson czy mający za sobą udany powrót do walki po długiej przerwie Chan Sung Jung, ale Meksykanin uważa, że pokonanie najwyżej sklasyfikowanego dostępnego rywala – czyli okupującego drugie miejsce Edgara – zagwarantuje mu starcie o złoto.
Uważam, że sensowne byłoby, aby zwycięzca mojej walki z Frankiem zmierzył się ze zwycięzcą starcia Aldo z Maxem. W to celuję.
– powiedział Meksykanin.
Nie jestem w stanie wybrać któregokolwiek z tej dwójki. Ktokolwiek to będzie, podejmę wyzwanie. Musisz być przygotowany na każdego – i ja jestem przygotowany na wszystko.
*****
Edgar o zestawieniu z Rodriguezem: „Wiem dobrze, co próbują tutaj zrobić”