UFC

Wyniki UFC Praga: Magomed Ankalaev pewnie wypunktował Klidsona Abreu

Magomed Ankalaev nie miał problemów z porozbijaniem na pełnym dystansie Klidsona Abreu podczas gali UFC on ESPN+ 3 w Pradze.

W starciu otwierającym kartę główną gali UFC on ESPN+ 3 w Pradze Magomed Anakalaev (12-1) pewnie wypunktował debiutanta Klidsona Abreu (14-3).

Już w jednej z pierwszych akcji walczący z odwrotnej pozycji Abreu poszukał obalenia, ale Ankalaev dobrze wybronił się w klinczu, odwracając rywala plecami do siatki. Rozerwał klincz z łokciem, ale potem zainkasował soczystego prawego sierpa. Szybko jednak doszedł do siebie. Brazylijczyk poszukał obalenia, schodząc nisko do nóg Dagestańczyka, ale ten skarcił go przepięknym podbródkiem, posyłając go na chwilę na deski. Abreu szybko wrócił na nogi, ale jego nos był kompletnie przestawiony, jak lata temu Mauricio Shoguna Ruy w rewanżu z Danem Hendersonem. Z czasem reprezentant Kraju Kawy ponownie poszukał obalenia – nie był w stanie przewrócić rywala, ale wciągnął go do gardy. A w zasadzie półgardy. Z góry Ankalaev dobrze jednak kontrolował oponenta, karcąc go od czasu do czasu krótkimi łokciami. Twarz Brazylijczyka zalała się krwią z nosa.

Początek drugiej rundy był spokojny. Abreu zaskoczył Ankalaeva kopnięciem na głowę, ale nie zrobiło ono na Dagestańczyku wrażenia. Ankalaev odpowiedział kolejnymi podbródkami w kontrze na próbę skrócenia dystansu przez Brazylijczyka. Abreu cały czas pozostawał jednak w grze – trafił serią na głowę. Tempo walki spadło. Dobre podbródki autorstwa Dagestańczyka. Brazylijczyk szuka obalenia i jest blisko przewrócenia rywala, ale ten świetnie odwraca go w klinczu. Abreu szuka rzutu przez biodro, ale Ankalaev doskonale kontruje i kończy na górze, przedzierając się od razu do pozycji bocznej. Z czasem Abreau odzyskał gardę, ale nic nie był w stanie wyczarować z pleców, inkasując kilka krótkich uderzeń.

Brazylijczyk rozpoczął ostatnią rundę śmielej, ale zainkasował kilka ciosów na głowę po tym, jak Ankalaev przechwycił jego kopnięcie. W stójce nie działo się jednak wiele. Dagestańczyk był nieco agresywniejszy i aktywniejszy, ale celne uderzenia można było policzyć na palcach jednej ręki. Dwie minuty do końca. Ładny podbródek Ankalaeva w kontrze na szarżę rywala. Klincz. Dagestańczyk kontroluje Brazylijczyka na siatce. Atakuje krótkimi uderzeniami, łokciami na głowę. Minuta do końca pojedynku. Sędzia rozdziela zawodników i przenosi walkę na środek oktagonu. Abreu szuka wymian, ale inkasuje kilka ciosów. Klincz. Koniec.

Werdykt był formalnością. Sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 30-27, 30-27 i 29-28 dla odnoszącego drugie z rzędu zwycięstwo Magomeda Ankalaeva.

*****

UFC Praga: Błachowicz vs. Santos – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button