Wyniki UFC on ESPN 2: Paul Craig ponownie zadziwia, w końcówce poddaje Kennedy’ego Nzechukwu – video
Paul Craig po raz kolejny popisał się nieprawdopodobnym trójkątem na sekundy w końcówce walki, tym razem zmuszając do klepania Kennedy’ego Nzechukwu.
Paul Craig (11-3) pokonał faworyzowanego Kennedy’ego Nzechukwu (6-1) przez poddanie w końcówce walki podczas gali UFC on ESPN 2 w Filadelfii.
Po kilkunastu sekundach w stójce Craig poszukał parteru, ale zainkasował kilka srogich łokci na głowę. W końcu wciągnął jednak Nigeryjczyka do gardy, tam atakując jego rękę niczym Frank Mir lata temu Pete’a Williamnsa. Wydawało się, że dopnie swego i zmusi rywala do odklepania, ale Nzechukwu jakimś sposobem przetrwał.
Dangerously close armbar attempt from @PCraigMMA!
We head into Round 2 at #UFCPhiladelphia! pic.twitter.com/k4jbRUl9kE
— UFC Europe (@UFCEurope) March 31, 2019
Szkot regularnie jednak inicjował walkę na chwyty, a nie będąc w stanie przewrócić Nigeryjczyka, próbował łapać i skręcać, co się tylko dało. Nzechukwu nie miał pomysłu na to, jak uwolnić się ze zwarcia, klinczu, parteru, dopiero w końcówce łapiąc dystans. Tam o mało nie ustrzelił kopnięciem na głowę szukającego kolejnego obalenia Craiga.
Początek drugiej rundy należał do Szkota, który trafił kilka razy w stójce, będąc potem bliskim zajścia mu za plecy po zainicjowaniu obalenia. Ostatecznie jednak to Nzechukwu skończył na górze, dosięgając Szkota kilkoma soczystymi łokciami. W końcu jednak Craig wrócił na nogi. Tam obaj nie grzeszyli wirtuozerią. Odwrotnie ustawiony Nigeryjczyk szukał jaba, Craig odpowiadał kombinacjami z ciosami prostymi i kopnięciami frontalnymi.
W trzeciej rundzie nie działo się wiele. Niespieszne, mechaniczne technicznie wymiany – aż do czasu, gdy Craig poszukał obalenia, ale nie po raz pierwszy zainkasował palec w oko od regularnie rozkładającego go na przestrzeni walki Nzechukwu. Po wznowieniu Szkot trafił kilka razy w stójce, ale to Nigeryjczyk nacierał. Craig poszukał obalenia, ale nie będąc w stanie go sfinalizować, ściągnął rywala do parteru – tam jednak zainkasował kilka soczystych uderzeń. Na minutę przed końcem poszukał jednak trójkąta z pleców – ale Nzechukwu dobrze się wybronił. Pozostał jednak w gardzie Szkota, który wybrał jego rękę ponownie, zarzucił nogi i… zapiął piekielnie ciasny trójkąt! Tym razem nie było ucieczki! Nzechukwu spanikował, został przetoczony i szybko odklepał.
https://twitter.com/_FrankReynolds/status/1112146085642989574
*****