Wyniki UFC Meksyk: Carla Esparza przetrwała piekło, wypunktowała Alexę Grasso
Carla Esparza przetrwała dramatyczną trzecią rundę, dowożąc do końcowej syreny zwycięstwo z Alexą Grasso.
W co-main evencie gali UFC on ESPN+ 17 w mieście Meksyk Carla Esparza (15-6) po zażartej walce pokonała na punkty Alexę Grasso (11-3).
Pierwsza połowa pierwszej rundy toczyła się w stójce. Tam nieco aktywniejsza Grasso punktowała lewymi prostymi, tu i ówdzie poszukując prawicy, podczas gdy Esparza rozpuszczała ręce w półdystansie. W połowie rundy Amerykanka poszukała obalenie i sfinalizowała je. Meksykanka z czasem wróciła na nogi, ale tam to Esparza trafiała częściej, doskakując z pojedynczym sierpem. W końcówce obie mocowały się w klinczu – Esparza przewróciła ponownie Grasso, na chwilę unieruchamiając ją na dole. Gdy jednak Meksykanka wróciła na nogi, podkręciła tempo, dosięgając rywalkę serią dobrych ciosów.
Po serii wymian na otwarcie drugiej odsłony – Grasso była precyzyjniejsza – Esparza ponownie przeniosła walkę do parteru na środku oktagonu. Meksykanka robiła, co mogła z pleców, ale nie była w stanie ani wrócić na nogi, ani zaatakować poddaniem. Od czasu do czasu smagała co prawda Amerykankę łokciami z dołu, ale ta odpowiadała tym samym. Na półtorej minuty przed końcem rundy Alexa wreszcie zdołała doprowadzić do kotłowaniny, wracając na nogi. Tam zaatakowała śmielej. Obie trafiły dobrymi ciosami. W końcówce Esparza ponownie przeniosła jednak walkę do parteru, choć w ostatnich sekundach Grasso zaatakowała balachą – nie była jednak w stanie jej wykończyć, bo rozbrzmiała syrena.
Peleando la posición con todo #UFCMéxico 🇲🇽 pic.twitter.com/5QwFsSbvP5
— UFC Español (@UFCEspanol) September 22, 2019
Od początku trzeciej rundy przewaga w stójce należała do Meksykanki, która metodycznie – ale niespiesznie – rozbijała Amerykankę prostymi. W pewnej chwili zdzieliła Esparzę soczystą kombinacją, po której Amerykanka zatańczyła na nogach, okrutnie naruszona. Grasso tymczasem… cofnęła się – pomimo szalonych nawoływań ze strony narożnika, aby ruszyła z dobitką! Wybroniła się przed desperacka próbą obalenia ze strony rywalki, ale potem znalazła się jednak na dole. Tam zaatakowała piekielnie ciasną balachą, której Esparza sobie tylko znanym sposobem nie odklepała – pomimo makabrycznie wygiętej ręki.
I’m no doctor, but I don’t think arms are supposed to bend like that. #UFCMexicoCity pic.twitter.com/OuyBPS8yc4
— Kyle Marley (@BigMarley3) September 22, 2019
Meksykanka zdzieliła ją jednak masą łokci z dołu, a gdy w końcu wróciła na nogi, dołożyła serię ostrych ciosów.
Brutal!!!! #UFCMexico pic.twitter.com/bR5qzp6kW2
— UFC Español (@UFCEspanol) September 22, 2019
Sędziowie wskazali większościowo na Carlę Esparzę w stosunku 2 x 29-28, 28-28.
🗣 By Majority Decision!
Agree w/ the judges score card? #UFCMexico pic.twitter.com/J3fJsGd6Gj
— UFC (@ufc) September 22, 2019
*****
No i kupon poszedł … na grzyby ;D Liczyłem, że może jednak to dadzą Grasso, ale za łatwo dawała się obalać. Przeleżała ją, w sumie niewiele robiąc Esparza.
Mój również. To był mój jedyny bet na galę. Największy żal, że w R3 nie ruszyła do ataków, gdy Esparza się chwiała. Narożnik zdzierał gardło, żeby zaatakowała, ale najwyraźniej obawa przed obaleniem wygrała.