Wyniki UFC Kopenhaga: Makhmud Muradov pewnie wypunktował Alessio Di Chirico
Makmud Muradov rozpoczął przygodę z UFC od zwycięstwa z Alessio Di Chirico – wygrał wyraźnie dwie pierwsze rundy, trzecią przetrwał.
Trenujący w Ankosie MMA Makhmud Muradov (23-6), który wziął pojedynek w zastępstwie, po efektownej walce wypunktował Alessio Di Chirico (12-4) podczas gali UFC on ESPN+ 18 w Kopenhadze.
Włoski zawodnik rozpoczął nieco agresywniej. Trafił hasającego do boków Uzbeka dobrym prawym sierpem. Mobilny Muradov odpowiedział jednak z czasem własnymi prawymi, przygotowanymi lewicą. Niespodziewane kopnięcie na głowę na zakończenie kombinacji w wykonaniu reprezentanta Ankosu MMA. Di Chirico z mniejszym jakby animuszem. Przewaga szybkościowa Muradova wyraźna. Obtańcowuje Włocha, kąsając go prostymi, krótkimi kombinacjami, jednocześnie szukając kopnięć na korpus i głowę. Di Chirico dosięgnął jednak Muradova kilkoma soczystymi ciosami po nieudanym obaleniu. Uzbek skwitował te uderzenia uśmiechem, ale gdy chwilę później zainkasował soczystego prawego sierpa w kontrze, uśmiech zniknął z jego twarzy. Włoch poszukał obalenia, ale Uzbek dobrze je wybronił. Di Chirico poszukiwał kontr prawym w odpowiedzi na kombinacje rywala – i raz jeszcze trafił czysto w kontrze na próbę latającego kolana ze strony rywala. Muradov zatańczył na nogach, ale szybko pokiwał ręką, sygnalizując, że nic się nie stało. Na koniec debiutant sfinalizował jeszcze obalenie, ale nie miał czasu na rozpuszczenie rąk.
Back and forth we go!@ManzoDiChirico and Makhmud Muradov putting on a fun one here at #UFCCopenhagen! 🇩🇰
📺 Watch LIVE on @UFCFightPass NOW! pic.twitter.com/EDkN4mluff
— UFC Europe (@UFCEurope) September 28, 2019
Muradov z dobrymi lewymi prostymi na otwarcie drugiej rundy. Di Chirico próbuje kontrować sierpami, ale pudłuje – Uzbek dobrze kontroluje dystans. Muradov hasa lekko na nogach, doskakuje z lewym lub lewym i prawym, następnie czmychając poza zasięg kontr wolniejszego rywala. Di Chirico zaskakuje jednak Muradova soczystym lewym sierpem poprzedzonym kiwką. Uzbek znosi jednak uderzenie dobrze i odpowiada własnymi ciosami. Nadal pozostajemy na środku oktagonu. Di Chirico w roli byka, Muradov – matadora. Matador zdecydowanie skuteczniejszy. Co i rusz głowa Włocha odskakuje po szybkich, soczystych prostych. Włoch rusza z ostrą kombinacją – i trafia potężnym sierpem, ale Uzbek nic sobie z tego nie robi, jeszcze kiwając rywalowi palcem. W końcówce dosięga porozbijanego już i zmęczonego Włocha serią ciosów i kopnięć.
Di Chirico rozpoczął ostatnia rundę bardzo ostro, podkręcające tempo. Wydawało się, że jednym z sierpów wstrząsnął nawet Muradovem, ale ten szybko doszedł do siebie. W stójce sporo ostrych wymian. Muradov nadal szybszy i precyzyjniejszy, ale Di Chirico notuje zdecydowanie więcej sukcesów niż w poprzednich odsłonach. Szczęka Uzbeka zdaje jednak egzamin z wyróżnieniem. Muradov szuka obalenia, ale Di Chirico broni się bardzo dobrze. Jatka! Cios za cios! Muradov wyraźnie zwalnia. Inkasuje kilka bomb, kilkoma odpowiada, ale to Włoch jest w natarciu. Uzbek okrutnie zmęczony, znacznie bardziej statyczny. Di Chirico również jednak nadmiarem energii już nie grzeszy. Dosięga Muradova kilkoma sierpami, ale Uzbek utrzymuje się na nogach, a nawet tu i ówdzie odpowiada – teraz już jednak głównie ostrymi sierpami. W końcówce Włoch smaga jeszcze Uzbeka serią uderzeń, ale nie jest w stanie skończyć walki przed czasem.
Sędziowie wskazali jednogłośnie na Makhmuda Muradova w stosunku 3 x 29-28.
*****