Wyniki UFC Gdańsk: Darren Till zmiażdżył Donalda Cerrone – video
Kapitalnie usposobiony Darren Till zdeklasował Donalda Cerrone w walce wieczoru gali UFC Fight Night 118 w Gdańsku.
Darren Till (16-0-1) nie dał żadnych szans Donaldowi Cerrone (32-10-1), absolutnie dominując i ubijając Amerykanina w pierwszej rundzie walki wieczoru gali UFC Fight Night 118 w Gdańsku.
Już w pierwszej akcji Cerrone poszukał obalenia, ale Till bardzo dobrze je wybronił. Brytyjczyk od razu poszedł mocno – ale cierpliwie! – do ataku, poszukując długiego lewego krosa. Dwa razy dopiął swego, dosięgając szczęki cofającego się Kowboja. Amerykanin po jednym z ataków rywala świetnie zszedł do jego nóg, kładąc go na plecach, ale młodzian błyskawicznie wrócił na nogi – a tam rozdawał karty, raz za razem smagając rywala soczystym lewym, ukrywanym masą przyruchów. Cerrone spróbował kilku kombinacji, ale bez powodzenia. Brytyjczyk zdzielił go kolejnymi lewymi – krosami i podbródkowymi. Amerykanin poszukał lowkinga, znalazł soczystego krosa na korpus rywala. Potem dołożył middlekicka. Zainkasował jednak kolejne kapitalne lewe poprzedzone prawym od rewelacyjnie dysponowanego rywala, po których ugięły się pod nim nogi. Till poczuł krew i doskoczył z atakiem, trafiając potężnym łokciem, po którym Amerykaninowi odeszła ochota do walki. Cofnął się, przyjął kolejne uderzenia, odwrócił plecami do szturmującego młodziana. Till kontynuował nawałnicę, a gdy porozbijany i mentalnie złamany Amerykanin złożył się w żółwiu, dopełnił dzieła zniszczenia.
The beginning of the end! @DarrenTill2 with the beautiful combination that led to the finish! #UFCGdansk pic.twitter.com/BxGUbNI3W3
— UFC (@ufc) October 21, 2017
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/921843537376882691
Dla niepokonanego 24-latka jest to trzecie z rzędu i czwarte w dotychczasowych pięciu występach w oktagonie zwycięstwo – jedną walkę zremisował. W wywiadzie po gali zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rzucił wyzwanie znajdującemu się przy oktagonie Mike’owi Perry’emu.
Dla Donalda Cerrone jest to z kolei trzecia z rzędu porażka, a biorąc pod uwagę, że w dotychczasowej karierze nigdy nie przegrała dwóch choćby walk z rzędu, jego przyszłość daje do myślenia.
*****