Robert Whittaker w świetnym stylu rozbił Kelvina Gasteluma
W pojedynku wieńczącym galę UFC Fight Night świetnie dysponowany Robert Whittaker rozbił na pełnym dystansie Kelvina Gasteluma.
W walce wieczoru gali UFC Fight Night w Las Vegas kapitalnie usposobiony Robert Whittaker (23-5) uczynił ważny krok na drodze do rewanżu z mistrzem Israelem Adesanyą, pokonując Kelvina Gasteluma (17-7).
Whittaker rozpoczął od ładnej kontry krosem na kopnięcie rywala. Zainkasował lowkinga, ale potraktował Gasteluma kolejnymi szybkimi prostymi. W wymianie trafił kontrującym prawym sierpem, chwilę potem dokładające lewego. Szczęka Amerykanina jednak na posterunku. Z kolejnej wymiany to Gastelum wyszedł lepiej.
Fantastyczna kombinacja 1-2 zakończona firmowym kopnięciem w wykonaniu Whittakera! Gastelum naruszony! Australijczyk doskoczył do niego, trafił sierpem, a następnie ponownie poszukał niesygnalizowanego kopnięcia – ale tym razem nie trafił czysto. Gastelum doszedł do siebie.
W wymianie zdzielił Whittakera dobrym prawym, ale Australijczyk złapał klincz, z łatwością kładąc przeciwnika na plecach na środku oktagonu. Z góry prawie do końca rundy kontrolował i okolicznościowo obijał Gasteluma. Dopiero w ostatnich sekundach Amerykanin wrócił na nogi, ale już nic nie zdziałał.
Ostre wymiana na otwarcie drugiej rundy – obaj zawodnicy trafili. Gastelum spróbował obalenia, ale Whittaker świetnie się wybronił. W stójce to Whittaker był precyzyjniejszy, dobrze korzystając z lewego prostego i lewego sierpowego w kontrze. Dosięgał też Amerykanina krosem i cały czas polował na swoje firmowe kopnięcie na głowę. Z klinczu ponownie z łatwością obalił Gasteluma, choć tym razem Amerykanin szybko wrócił na nogi.
Kelvin również notował pewne sukcesy, ale większość jego ciosów była blokowana. Whittaker górował nad nim szybkościowo i technicznie. Chętnie kopał na wszystkich wysokościach.
W trzeciej odsłonie Gastelum zanotował kilka sukcesów, raz nawet jakby delikatnie wstrząsając salwującym się ucieczką Whittakerem, ale z czasem Australijczyk ponownie nabrał wiatru w żagle. Terroryzował rywala szybkimi prostymi, rąbał kopnięciami na wszystkich wysokościach, hasał do lewej i prawej. W końcówce wydawało się nawet, że Amerykanin jest lekko zamroczony.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Porozbijany już mocno Kelvin broni w czwartej rundzie nie złożył. Nadal nacierał, nadal szukał prawego sierpowego i krzyżowego, ale długimi fragmentami Whittaker pozostawał dla niego nieuchwytnym celem, doskonale pracując na nogach i kontrując z odejściem. Nieustannie czaił się też na kopnięcia na głowę przygotowane ciosami.
Kelvin nadal szukał rozstrzygającego ciosu w rundzie piątej. Nacierał, rozpuszczał ręce. Nawet jednak gdy trafiał, nie był w stanie ponowić, bo Whittaker znikał jak kamfora. Australijczyk regularnie karcił rywala szybkimi jak błyskawica prostymi, intensyfikując też kopnięcia na kolano. Po jednym z takowych zaskoczył Gasteluma srogim frontalem na szczękę.
Na dwie minuty przed końcem walki Reaper doskonale zszedł do nogi Gastelume, kładąc go na plecach. Nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa do końca.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Dominio total de @RobWhittakerMMA 👏👏👏 #UFCVegas24 pic.twitter.com/4ogwq3D9Hi
— UFC Español (@UFCEspanol) April 18, 2021
Werdykt był formalnością. Wszyscy sędziowie wskazali na odnoszącego trzecie zwycięstwo z rzędu Roberta Whittakera w stosunku 3 x 50-45.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
Whittaker to niekwestionowany Top2 średniej. Poza Adensanyą wszyscy są reczej poza jego zasięgiem.
Vettoriemu też nie wróżyłbym sukcesu w walce z Reaperem, gorsza stójka- bez poweru w ręcach, w aspektach parterowych dystans i TDD Roberta zrobiłoby swoje.
A tak swoją drogą @Bartłomiej Stachura jak sądzisz, czy Whittaker w takiej formie jest w stanie zagrozić Adensanyi?
Poprzednim razem być może za mocno nakręcił się na szybki nokaut i za ostro atakował…
Chociaż wydaje mi się, że styl robi walkę, a Adensanya jest bardzo niewygodny dla Whittakera.
Uważam, że Whittaker jak najbardziej posiada argumenty na Adesanyę, bo pierwsza walka do jednej bramki wcale się nie toczyła – wbrew fałszywej narracji obozu Nigeryjczyka.