Wyniki UFC FN: Carlos Condit wypunktował Matta Browna
W starciu pomiędzy dwoma zaprawionymi w bojach weteranami Carlos Condit pokonał jednogłośną decyzją Matta Browna.
W co-main evencie gali UFC Fight Night w Abu Zabi Carlos Condit (32-13) wypunktował po dobrym widowisku Matta Browna (22-18).
Condit rozpoczął od swojej firmowej kombinacji dwóch ciosów zakończonych wysokim kopnięciem. Jednak Brown uniknął zagrożenia, przepuszczając kopnięcie.
Po minucie rywalizacji – mobilny Condit prezentował się odrobinę lepiej, będąc aktywniejszym – Brown zszedł pod ciosami rywala, przenosząc z klinczu walkę na dół. Z czasem Condit odzyskał gardę, nieustannie pracując z pleców krótkimi uderzeniami. Brown polował na pojedyncze, mocniejsze uderzenia i łokcie, ale nie był szczególnie aktywny. Dobrze jednak kontrolował poczynania rywala.
Jednak w końcówce Condit wrócił na nogi, kapitalnie odwracając pozycję. Rundę skończył na górze, zrzucając na Browna kilka dobrych uderzeń.
Drugą rundę Carlos rozpoczął żwawo, zasypując Matta dobrymi ciosami. Polował też na różnorodne kopnięcia. Jednak świetnym łokciem Condit ostudził jego zapał. W stójce przewaga należała jednak do Condita, który trafił też dobrym kopnięciem na korpus. Wybronił się przed próbą zapaśniczą Nieśniertelnego, następnie traktując go świetną kombinacją.
Brown zamknął Condita na siatce, pracując nad obaleniem, ale ten fantastycznie się wybronił, następnie ponownie wstrząsając Brownem dobrymi uderzeniami. Chwilę potem sam efektownie przeniósł walkę do parteru, układając Browna na plecach.
https://twitter.com/ImShannonTho/status/1350561060219138055?s=20
Qué derribo! #UFCFightIsland7 pic.twitter.com/sZpZ59mkSv
— UFC Español (@UFCEspanol) January 16, 2021
Szala zwycięstwa wyraźnie zaczynała się przechylać na stronę Urodzonego Zabójcy, który dobrze kontrolował rywala, częstując go łokciami z góry.
Nieśmiertelny wił się, próbował przetaczać, ale bez powodzenia – nie był w stanie zrzucić z siebie Condita, przed zakończeniem drugiej odsłony inkasując jeszcze kilka łokci i uderzeń, także na korpus.
Pierwszym kopnięciem w trzeciej rundzie Condit trafił Browna w krocze, ale walkę szybko wznowiono. W stójce Condit był aktywniejszy i znacznie kreatywniejszy, podczas gdy Brown nieustannie polował na obalenia.
W kotłowaninie przy ogrodzeniu Carlos kapitalnie wybronił się przed próbą obalenia ze strony Matta, zachodząc mu za plecy. Z czasem Brown zdołał go z rzucić, ale tylko na chwilę. Condit świetnie kontrolował rywala, trafiając też wieloma uderzeniami.
Brown wrócił na nogi, a tam Condit popełnił okrutny grzech niebu obrzydły, szukając kimury ze stójki. W rezultacie skończył na plecach – bez ręki rywala. Był jednak znacznie aktywniejszy, z czasem torując sobie drogę na górę. Tam efektownie wyniósł Browna, ciskając nim o deski – jednak Nieśmiertelny natychmiast go przetoczył. Nadal jednak to Carlos z pleców był znacznie aktywniejszy aniżeli Matt z góry.
Qué locura de pelea en pie y en piso! #UFCFightIsland7 pic.twitter.com/3fSLylVAwh
— UFC Español (@UFCEspanol) January 16, 2021
Sędziowie byli zgodni, punktując zgodnie w stosunku 3 x 30-27 dla Carlosa Condita, który odnosi tym samym drugie zwycięstwo z rzędu w swojej ostatniej walce w kontrakcie z UFC.
*****
Bardzo cieszy mnie to, że wszyscy sędziowie dali pierwszą rundę dla Condita. Pasywne leżenie w gardzie i otrzymywanie ciosów nie jest efektywną ofensywą, ani nawet kontrolą walki. Po reakcji Browna widać było, że zgarnął pierwszą rundę.
Widać, że obydwaj stetryczeli strasznie, chociaż było tam parę fajnych momentów np. to sprowadzenie Condita. Brown prawie nic nie robił w gardzie z góry, z kolei Condit w stójce wolny, nieprecyzyjny, niedbałe te ataki. Chyba najwyższa pora kończyć.
Obu panom już dziękujemy