Wyniki UFC 238: Karolina Kowalkiewicz rozbita przez Alexę Grasso
Karolina Kowalkiewicz doznała trzeciej z rzędu porażki w oktagonie, przegrywając w Chicago z Alexą Grasso podczas gali UFC 238.
Karolina Kowalkiewicz (12-5) nie zaliczy gali UFC 238 w Chicago do udanych – polska zawodniczka wagi słomkowej nie miała bowiem nic do powiedzenia w walce z Alexą Grasso (11-2).
Grasso trafia kilkoma prawymi na otwarcie rundy pierwszej. Karolina próbuje odpowiadać, atakuje kolanami z klinczu. Meksykanka jedna znacznie szybsza, trafia soczystym krosem w kontrze na lowkinga. Polka naciera, ale zbiera sporo uderzeń. Dobra kombinacja 1-2 Grasso. I kolejna. Karolina odpowiada mocnym prawym. Alexa jednak wyraźnie szybsza, lepiej poukładana technicznie. Raz za razem głowa Polki odskakuje. Karolina jednak nie traci rezonu, naciera, szuka wymian, wywiera presję. Grasso trafia jednak raz za razem, niemal każdy kros wchodzi czysto. Dokłada lewe proste. Meksykanka zaczyna wplatać do gry lowkingi. Kolejne proste lądują na twarzy Kowakiewicz. Minuta do końca. Polka podkręca tempo, naciera, ale celnych uderzeń niewiele – sama natomiast inkasuje ich sporo. W końcówce pierwszej rundy ostre wymiany w klinczu, obie trafiają łokciami, Grasso dokłada kolana.
Dobry prawy Polki na otwarcie drugiej rundy. Meksykanka odpowiada jednak własnymi. Karolina dobrze kontruje kopnięcia rywalki. Grasso dosięga Kowalkiewicz serią ciosów, ale Polka odpowiada własnymi ciosami, głównie w kontrach na kopnięcia. Nadal jednak nasza zawodniczka inkasuje wiele uderzeń. Grasso dobrze pracuje na nogach, nie dając się zamykać agresywnej Karolinie. Potężne ciosy wstrząsają Polką, ale Meksykanka nie ponawia ataku. Kolejna seria uderzeń ląduje na twarzy łodzianki, która szuka obrotowego backfista. Dwie minuty do końca. Karolina chwyta klincz, zamyka rywalkę na siatce, ale tam inkasuje sporo łokci i kolan. Grasso rozrywa w końcu klincz. Karolina jakby już zmęczona, ale nadal naciera. Kombinacja Grasso dochodzi celu. Kowalkiewicz nie składa jednak broni, naciera, trafia. Alexa odpowiada jednak kilkoma własnymi ciosami. W końcówce Meksykanka podkręca jeszcze tempo, zmuszając naszą zawodniczkę do cofnięcia się. Kilka soczystych ciosów ląduje na szczęce Polki.
Od początku rundy trzeciej świetnie pracująca na nogach Meksykanka rozdaje kary. Proste, wysokie kopnięcie. Wszystko wchodzi. Porusza się doskonale do boków, nie będąc statycznym celem. Klincz. Polka próbuje obalać, ale inkasuje serię kolan. Szeroko otwarte usta Kowalkiewicz. Oddycha ciężko. Klincz – a tam Grasso gnębi ją kolanami. Meksykanka jest znacznie lepsza technicznie, znacznie szybsza i przeważa w każdym elemencie oktagonowego rzemiosła. Karolina bezradna. Szuka rzutu przez biodro z klinczu, ale inkasuje kolana, łokcie. Środek oktagonu. Grasso nadal diablo skuteczna w ataku, bardzo odpowiedzialna w defensywie. Nieruchoma głowa Polki odskakuje raz za razem. Zakrwawiony nos. Rewelacyjna dyspozycja młodej Meksykanki. Trafia wszystkim. Łodzianka cały czas jednak próbuje, stara się. Atakuje. Nic z tego jednak nie wychodzi. W ostatnich sekundach obie wdają się w szalone wymiany, Grasso szuka jeszcze gilotyny. Koniec.
Wszyscy sędziowie wskazali na Alexę Grasso w stosunku 30-27.
After a year off!
🇲🇽 @AlexaGrasso is BACK! #UFC238 pic.twitter.com/ByqGS3HMOr
— UFC (@ufc) June 9, 2019
Dla polskie zawodniczki jest to już trzecia przegrana z rzędu, która stawia jej dalszą karierę pod banderą UFC pod znakiem zapytania.
*****
Szkoda Karoliny, nie zdziwię się jak na tym zakończy się jej przygoda w UFC, a zarazem pewnie kariera. Wszyscy dziwili się Aśce, ze opuściła Arrachion, ale Karolina utwierdza mnie w przekonaniu, że to była dobra decyzja. Sparingpartnerki pokroju Owczarz czy Bekus to niestety nie wystarczy na UFC, a w Polsce ze świecą szukać kobiet, które chociaż w połowie imitowałaby prezentowany tam poziom.
sparingpartnerki to jedno, a trener boksu to drugie :-(
nie umie boksować, niestety, a na tym opierała swoją „grę” dzisiaj.
zawsze można boksować z juniorami
ps. ale nie z trenerami personalnymi a’la Gralka jak to robi
Przecież sama Karolina wspominała, że do tej walki sparowała z mężczyznami. Niestety, jak wspomniał Zdzichu, jak to mają być Grałki czy inne persona to trochę słaba akcja
Do zwolnienia !
KK ma serce do walki. i nawet szczękę ma.
ale po tylu latach treningu mogłaby się nauczyć chociaż przyzwoicie boksować… jej trener chyba nawet background bokserski ma…
praca głową jak osoba „z ulicy”, sztywno zawieszona jak u dzika…
miła, pogodna dziewczyna, z sercem do walki, ale prawie bez umiejętności.
Szkoda Karoli, bo odbiega ostatnimi walkami od topu.
Sztywno się porusza, tylko do przodu, zbierając wszystko po drodze.
Tak jak uważałem, że Asi przeprowadzka zaszkodziła, rak Karoli może w tym momencie tylko pomóc.