UFC

Wyniki UFC 221: Yoel Romero ubił Luke’a Rockholda – video

Yoel Romero znokautował Luke’a Rockholda w walce wieczoru gali UFC 221 w australijskim Perth.

W walce wieczoru gali UFC 221 w Perth niezwykle cierpliwy – bo kontuzjowany – Yoel Romero (13-2) znokautował Luke’a Rockholda (16-4) w trzeciej rundzie walki.

Rockhold rozpoczął od atomowego lowkinga na wysokości łydki. Chwilę potem potraktował Kubańczyka identycznym kopnięciem, potem próbując frontala na korpus. 1-2 Amerykanina częściowo trafiło. Romero zblokował kolejną próbę niskiego kopnięcia Rockholda. Niemrawy i statyczny Kubańczyk poszukał obszernego cepa, ale bez powodzenia. Mocny kros Rockholda doszedł celu, a chwilę potem kolejny lowking wylądował na łydce Kubańczyka. I jeszcze jeden! Romero raz jeszcze ruszył z sygnalizowanym lewym – okrutnie zamachowym, bitym niemalże z góry. Rockhold spokojnie odszedł. Kubańczyk sam zaatakował serią lowkingów na łydkę, które sprawiły Amerykaninowi problem. Romero poszukał dwóch ostrych szarż bokserskich, ale Rockhold był w stanie wybronić się przed nimi. Kolejny srogi lowking trafił w łydkę kuśtykającego już Romero. W końcówce Amerykanin dosięgnął jeszcze Kubańczyka serią prostych.

Na otwarcie drugiej odsłony Żołnierz Boga ruszył do ostrej szarży – i kilkoma ciosami dosięgnął szczęki panicznie cofającego się w linii prostej rywala. Dopadł go pod siatką, tam rozpuszczając ręce i wydawało się, że jednym celnym uderzeniem może rozstrzygnąć walkę – Amerykanin przytomnie jednak przetrwał w klinczu i walka wróciła z czasem na środek oktagonu.

Tam Luke był zdecydowanie mobilniejszy, tańczac wokół statycznego Yoela i ostrzeliwując go szybkimi prostymi oraz okolicznościowym kopnięciami – także na głowę. Romero zerwał się z ostrą szarżą, metr za sobą ciągnąc nogi – ale i tak zdołał dosięgnąć szczęki wpadającego na siatkę Amerykanina. Ten ostatni przytomnie jednak uciekł, nie pozostając w miejscu. Na środku oktagonu proste Rockholda coraz częściej dochodziły głowy przeokrutnie statycznego na nogach i próbującego balansem unikać uderzeń Kubańczyka.

Prawy prosty Amerykanina od początku trzeciej rundy przedzierał się przez liche zasiek obronne Kubańczyka. Ten ostatni zaczął jednak wywierać presję, ale miarowym krokiem nie był w stanie zamykać na siatce dobrze pracującego na nogach i regularnie kąsającego go prawym prostym Amerykanina. Do czasu jednak – w końcu bowiem Żołnierz Boga, przygotowawszy sobie atak podwójnym prawym, dosięgnął standardowo odchylającego się do swojej lewej i próbującego kontrować prawym sierpem rywala potężnym lewym, posyłając go na deski. Tam kolejnym lewym dopełnił dzieła zniszczenia!

Na biodrach Kubańczyka nie zawiśnie jednak tymczasowy pas mistrzowski, bo do jego zdobycia nie był uprawniony z powodu przekroczenia dopuszczalnego limitu wagowego.

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #12 na żywo od 21:00

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button