„Wykluczam starcie z Fizievem” – Arman Tsarukyan wskazał rywali, którzy odrzucili z nim walkę
Uchodzący za nie lada talent w wadze lekkiej Arman Tsarukyan garnie się z powrotem do oktagonu.
Kilka dni temu Arman Tsarukyan w akcie nieomal desperacji obwieścił, że jest gotowy na pojedynek z dowolnym rywalem – bez względu na jego status, nazwisko, klasę. Pójdzie chętnie w bój nawet z przeciwnikami, których pokonanie w kontekście rankingowym nic mu nie da – tj. zawodnikami z serią porażek czy nawet debiutantami.
Skąd taki głód walki u niewidzianego w akcji od stycznia tego roku – wypunktował wówczas Matta Frevolę – Ormianina? O tym między innymi opowiedział on w najnowszym wywiadzie udzielonym Sport24.ru.
– (Gregor) Gillespie, Kevin Lee i (Daniel) Hooker odmówili mi walki – powiedział. – Hooker stwierdził, że najpierw muszę pokonać Rafaela Fizieva. Lee powiedział, że idzie wyżej, do wagi półśredniej. Gillespie wybrał walkę z (Diego) Ferreirą.
– Wykluczam starcie z Fizievem. Czy nasza walka ma jakikolwiek sens? Obaj jesteśmy w czubie, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, trenowaliśmy razem, znamy się dobrze. To nie ma sensu. Nie ma dla mnie jednak różnicy, z kim mam walczyć. Jestem bez walki od czterech miesięcy, więc jestem gotów nawet na debiutanta. Zobaczmy, kogo mi dadzą.
24-latek może pochwalić się serią trzech zwycięstw. Jedynej porażki w otkagonie UFC doznał w debiucie, wziętym zresztą bez pełnego obozu przygotowawczego. Zmuszony był wówczas uznać wyższość Islama Makhacheva, choć stawił Dagestańczykowi duży opór, a samo widowisko okazało się kapitalne. Dość powiedzieć, że zostało Walką Wieczoru tamtejszej gali.
Tsarukyan od dawna powtarzał, że marzy mu się zestawienie rewanżu z Makhachevem – i nic się w tym temacie nie zmieniło.
– Chciałbym zmierzyć się z Islamem Makhachevem przed końcem roku – powiedział. – Gdyby nas zestawiono, to przed końcem roku moglibyśmy zmierzyć się w Rosji. Hale i stadiony będę już wtedy otwarte w Rosji.
Rozpędzony serią siedmiu zwycięstw Dagestańczyk od dłuższego czasu boryka się zresztą z podobnymi co Ormianin problemami – na nadmiar przeciwników skorych pójść z nim w oktagonowe tany również narzekać nie może. Do akcji powróci 17 lipca, stając w szranki z Thiago Moisesem.
Czy natomiast byłby zainteresowany rewanżem z Tsarukyanem? Wydaje się, że rankingowi Dagestańczyk mierzy jednak teraz wyżej, chociaż… Niedawno Islam zapowiedział pójście drogą aktywności zamiast wyczekiwania na rywali z czołówki, więc kto wie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****