„Wyglądali niekiedy, jakby się uczyli chodzić” – połowa knockdownów wynikała z problemów „Różala” z poruszaniem się?
Maciej Kawulski ocenił starcie Marcina Różalskiego z Errolem Zimmermanem, zabierając też głos na temat przyszłości Różala w KSW.
Pomimo iż fanom oraz ekspertom większym i mniejszym do gustu nie przypadł przegrany przez Marcina Różalskiego pojedynek z Errolem Zimmermanem, który na zasadach kickbokserskich odbył się w Toruniu w ramach gali KSW 71, płocczanin podszedł doń zupełnie inaczej.
Nie tylko w wywiadach udzielonych zaraz po gali, ale także w podsumowaniu walki, które opublikował w poniedziałek, ocenił, że starcie było emocjonujące, zwracając uwagę, że były w nim ostre wymiany, knockdowny. Ogólnie – działo się.
Zapytany jednak przez Artura Mazura w najnowszej odsłonie magazynu Klatka po Klatce, czy podobał mu się rzeczony pojedynek, współwłaściciel KSW Maciej Kawulski euforii nie okazał – pomimo iż Różal twierdził, że ten bił po walce brawo.
– Nie jestem obiektywny, bo wiesz, że lubię Różala, bardzo go szanuję i to naładowanie emocjonalne w mojej głowie i w moim sercu było pewnie większe – zaznaczył polski promotor. – Zdaję sobie sprawę, że to nie była super ekscytująca walka i że niekiedy panowie wyglądali, jakby się uczyli chodzić, a walczyli w MMA.
Kawulski zwrócił uwagę, że nie po raz pierwszy największym przeciwnikiem Różalskiego było jego zdrowie.
– Marcin walczył ze sobą zawsze – ocenił. – Właściwie od początku KSW to były ogromne problemy ze zdrowiem i cały czas ta jego kariera była przede wszystkim walką ze sobą, a przeciwnik był drugorzędny. Oby był tylko ważny, istotny i nie był z Babuszewa.
– Ta walka Marcina z samym sobą więc trwa. Cieszę się, że w naszej klatce. Natomiast muszę odpowiedzialnie powiedzieć, że formuła, którą stworzyliśmy dla niego, okazując mu wielki szacunek po latach spędzonych w klatce KSW, czyli jakaś tam forma miksu K-1 i MMA, jeżeli chodzi o zasady, małe rękawice to jest rzecz, która była incydentalna i już do niej na pewno nie dojdzie.
Były mistrz wagi ciężkiej zapowiedział po sobotniej porażce, że na sportową emeryturę się nie wybiera i chętnie powróci pod sztandar KSW. Czy Maciej Kawulski też widzi taki scenariusz?
– Nie chciałbym niczego skreślać – stwierdził. – Myślę, że Marcin musi rozsądnie, z trochę szerszej perspektywy spojrzeć na swoje zdrowie. Nie chciałbym Marcina, który wchodzi z jakimś tam niedowładem kończyn związanym tym razem z tym, że doznał jakiejś tam kontuzji i ma problem z poruszaniem się.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Mam wrażenie, że połowa tych knockdownów to nie były knocdowony po ciosie, tylko to były knockdowny – nawet jeśli po ciosie – ale upadki związane były z utrudnieniem w poruszaniu się. Jeżeli Marcin dosłownie i w przenośni stanie na nogi i zechce bić się w klasycznej formule MMA, którą KSW buduje i reprezentuje od 20 lat w tym kraju, to nie widzę przeszkód.
Polski promotor podszedł natomiast z rezerwą do potencjalnego rewanżowego zestawienia Marcina Różalskiego z Mariuszem Pudzianowskim. Podkreślił, że Pudzian wykonał w ostatnich latach dużą pracę, aby znaleźć się w miejscu, w którym jest.
– Wydaje mi się, że możliwość tej walki się trochę oddaliła, ale bardzo bym chciał – stwierdził Kawulski. – Bardzo bym chciał, żeby – po pierwsze – Marcin jeszcze walczył dla organizacji. Bardzo bym chciał, żeby wytworzył się impuls – przede wszystkim w głowach widzów – który spowoduje to, że będziemy znowu nad tą walką pracować. Ale to nie do końca jest w moich rękach.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.