Wygarnął, co mu na sercu leży! „Te głosy mnie już wkurzają” – Mamed Khalidov odpowiada krytykom po KSW Colosseum II
Mamed Khalidov nie ma wątpliwości – część fanów oraz ekspertów większych i mniejszych okrutnie się myli, poddając w wątpliwość jego potencjał kondycyjny.
Może i Mamed Khalidov cieszy się nad Wisłą od wielu lat gigantyczną popularnością, a w sobotę podczas epickiej gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym do swojej przebogatej kolekcji efektownych zwycięstw dołożył kolejne – w trylogii znokautował w trzeciej rundzie Scotta Askhama – ale… Po walce Czeczen przemycił kilka słów do krytyków – a konkretnie osób poddających w wątpliwość jego kondycję.
Pierwsze dwie rundy walki wieczoru KSW Colosseum II toczyły się w parterze. W tej otwierającej Mamed przez dłuższy czas kontrolował wijącego się z pleców Scotta, okolicznościowo częstując go uderzeniami z góry. W drugiej także to Czeczen znalazł się na górze, ale z czasem Brytyjczyk wybrał jego nogę, przez kilka minut polując – bez efektu – na atak na nogę, czy to w postaci skrętówki, czy też klucza na nogę.
W rundzie trzeciej Khalidov posłał Askhama na deski kopnięciem bocznym na korpus, a gdy ten próbował wracać na nogi, posłał go na deski latającym kopnięciem, dzieła zniszczenia dopełniając precyzyjnymi uderzeniami z góry.
W wywiadzie udzielonym po walce Mateuszowi Borkowi Czeczen podziękował najpierw kibicom oraz swojej ekipie, by następnie rozliczyć się z poddającym w wątpliwość jego kondycję.
– Miałem taki spokój – powiedział. – Wiedziałem, że on się męczy. Chciałem przypomnieć wam… Ci, którzy mówicie, że nie stać mnie na trzy rundy, na pięć rund. Jesteście w naprawdę dużym błędzie. Mam nadzieję, że zabierzecie swoje słowa z powrotem do swojej buzi.
W bliźniaczo podobne tony 42-latek uderzył w rozmowach z dziennikarzami po gali. Zastrzegł, że nie liczył wcale na to, że walka zakończy się w pierwszej rundzie, jak większość jego starć.
– Nie, nie (spodziewałem się, że to potrwa krócej) – powiedział Mamed. – Bo te głosy mnie już wkurzają, że nie mam kondycji, że nie mam tego, że… Wiedziałem z rundy na rundę, że on słabnie. Oddychałem spokojnie. Czy ktoś zobaczył, że byłem zmęczony? Trzecia runda, wyszedłem i walczyłem normalnie.
– Miały to być trzy rundy i miałem walczyć w stójce. Sytuacja się nadarzyła jak z Mariuszem Pudzianowskim. Docisnął mnie do klatki i czekałem na moment, gdzie mogę go skontrować – i skontrowałem. Lubię w klinczu walczyć.
– Natomiast zobaczyłem, że mogę go utrzymać w parterze i jak była druga runda, to samo zrobiłem. Oczywiście w trzeciej rundzie widzieliście, co się stało.
Dalsze sportowe plany Mameda Khalidova nie są jasne. Starcie z Czeczenem marzy się nowemu mistrzowi wagi średniej Pawłowi Pawlakowi, ale ten – wbrew wcześniejszym deklaracjom – nie jest pewien, czy rozgrywka mistrzowska jest jeszcze dla niego. Wątpliwości nie ma też Maciej Kawulski, który wprost stwierdził, że Mamed Khalidov nie powinien już walczyć o pas, tocząc duże pojedynki z rozpoznawalnymi rywalami.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.