Wycieńczający bój! Brendan Allen pokonał Chrisa Curtisa w walce wieczoru UFC Vegas!
W walce wieczoru gali UFC Fight Night w Las Vegas Brendan Allen udanie zrewanżował się Chrisowi Curtisowi za porażkę z 2021 roku.
Brendan Allen (24-5) pokonał po ciężkim 5-rundowym boju Chrisa Curtisa (31-11) w starciu wieńczącym galę UFC Fight Night w Las Vegas.
Allen rozpoczął walkę agresywnie, nie stroniąc od krótkich ostrych kombinacji. Grzmotnął też rywala mocnym middlekickiem. Curtis polował natomiast na ciosy na korpus. Po jednej z akcji zapędził się jednak, oddając w klinczu plecy. Allen zaciągnął go do parteru, czając się na duszenie zza pleców. Curtis nie panikował. Z czasem doskonale wydostał się, wracając na nogi.
W stójce Curtis wywierał presję, ale to Allen był aktywniejszy, skutecznie opędzając się od rywala krótkimi kombinacjami oraz kopnięciami. Spore z nich Curtis co prawda zblokował lub zamortyzował, ale jego własna aktywność nie była wysoka.
W drugiej rundzie obaj zawodnicy wymieniali się ciosami przez pełne pięć minut. Allen spróbował co prawda obalenia, ale Curtis świetnie się wybronił. Chris był stroną atakującą, tj. zmuszał Brendana do walki ze wstecznego, ale obaj zawodnicy mieli swoje dobre momenty w szermierce na pięści. Curtis chętnie atakował kombinacjami, uderzenia na korpus przeplatając z tymi na głowę. Allen uderzał głównie prostymi.
Trzecia odsłona była nieco podobna – z tą różnicą, że Curtis mocno zachwiał Allenem, rzucając się następnie na rywala z kanonadą uderzeń. Zapędził się jednak, co Allen wykorzystał do obalenia. Curtis wrócił co prawda szybko na nogi, ale oddał plecy. Allen spędził za nimi kilkadziesiąt sekund, czając się na duszenie – bezskutecznie.
W czwartej rundzie mocniejszymi ciosami trafiał Curtis, ale Allen też miał swoje momenty w stójce – choćby w postaci srogiego łokcia. Allen zaliczył też dwa obalenia, w końcówce przedzierając się nawet do dosiadu.
Curtis podkręcił tempo w piątej odsłonie, szukając skończenia. Allen przeszedł w tryb zdesperowanego zapaśnika, choć w stójce też miał swoje momenty. Tam jednak to Curtis był skuteczniejszy. W ostatnich sekundach Curtis doznał kontuzji nogi, słaniając się na nogach przy ogrodzeniu. Czując krew, Allen rozpuścił ręce, szukając skończenia, ale nie zdążył.
Sędziowie wskazali niejednoglośnie na Brendana Allena w stosunku 49-46, 48-47 i 47-48. Zwycięzca wyśrubował swoją serię wiktorii do siedmiu z rzędu. W kolejnej walce chciałby stoczyć kolejny rewanż – tym razem z Seanem Stricklandem.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.