„Wtedy zacznie się rozbijanie i wykluczanie rąk” – Tony Ferguson wyjaśnia, dlaczego nie daje Poirierowi szans z Khabibem
Tony Ferguson podjął się wytypowania walki Khabiba Nurmagomedova z Dustinem Poirierem, zdradzając też, jak podszedłby do konfrontacji z Conorem McGregorem.
7 września oczy całego świata MMA będą skierowane na Abu Zabi, gdzie w walce wieczoru gali UFC 242 mistrz wagi lekkiej Khabib Nurmagomedov stanie do drugiej obrony złota, krzyżując pięści z tymczasowym czempionem Dustinem Poirierem.
Ze szczególnym zainteresowaniem potyczce tej będzie przyglądał się uznawany gremialnie za murowanego kandydata do pojedynku ze zwycięzcą Tony Ferguson, który w sobotę dopisał do swojego bilansu 12. z rzędu zwycięstwo, podczas gali UFC 238 w Chicago zostawiając w pokonanym polu Donalda Cerrone.
I to właśnie El Cucuya podczas konferencji prasowej po gali zapytano o jego typ na starcie Dagestańskiego Orła z Diamentem.
Dustin walczy dużo przy siatce. Dużo boksuje, ma dobre ręce, ale dzieciak musi przestać ustawiać się plecami na linach.
– stwierdził Tony.
W swojej akademii mam matę 20 na 20, ale nie mam wokół niej żadnych lin – i nie ma w tym przypadku. Dzięki temu nie ustawiam się plecami na linach. Gdy ustawisz się na ogrodzeniu, gdy zaczynasz to robić, Khabib wywrze presję – obali cię, zejdzie ci do nóg, przejdzie do dosiadu jak z manekinem i zacznie się gra z rozbijaniem i wykluczaniem rąk.
Tak to widzę. Gdybym ja walczył z Khabibem, macie to jak w banku, że rzuciłbym go na plecy i zlał jego sambo jak na zapasy przystało. To moje korzenie.
Poza starciem z mistrzem El Cucuy wyraził też zainteresowanie konfrontacją z Conorem McGregorem, o potencjalny przebieg którego również został zapytany.
Jeśli chodzi o McNuggetsa, z wielką przyjemnością poszedłbym z kolesiem w stójkę i cios za cios.
– zapowiedział.
Szanuję go jako sportowca, choć jako człowiek jest trochę palantem. To byłaby odpowiednia trzynastka. Dosłownie. Mam konkretne podejście.
Mam teraz nowych menadżerów, co jest świetne. Nie ma konfliktu interesów – to po pierwsze. A po drugie – jestem tutaj, żeby kopać tyłki.
Póki co nie wiadomo, jakie kolejne kroki podejmie Ferguson. Zapytany, czy przed potencjalnym starciem o pas mistrzowski byłby skłonny zaakceptować jeszcze jedną walkę, stwierdził, że musi omówić temat z menadżerami.
*****
El Cucuy, irlandzki boidudek i trzy karty przetargowe Dany White’a
Tony jest kurwa Legenda