World Series of Fighting zmienia się w Professional Fighters League z innowacyjnym systemem rozgrywek
WSoF zaprzestaje działania – ale na jej miejsce powstaje PFL – z rewolucyjnym formatem rozgrywek.
Uznawana za trzecią siłę w światowym MMA – po UFC i Bellatorze – World Series of Fighting dokonała żywota. To jednak nie koniec, bo organizacja zawiadowana przez Ray’a Sefo, zakupiona kilka miesięcy temu przez nowych inwestorów, nie schodzi ze sceny – ba, planuje wejść na nią z prawdziwym przytupem.
Organizacja zmieniała nazwę na Professional Fighters League (PFL). Jak sama nazwa wskazuje, PFL działać będzie jako pierwsza na świecie – co jest mocno podkreślane w materiałach promocyjnych – liga MMA z prawdziwego zdarzenia.
Rozgrywki rozpoczną się w styczniu 2018 roku i będą toczyć się w siedmiu kategoriach wagowych. Będą podzielone na właściwy sezon, play-offy oraz walki mistrzowskie.
Zwycięzca rozgrywek w każdej kategorii zostanie mistrzem i otrzyma milion dolarów. Trzy miliony dolarów zostaną natomiast podzielone na zawodników ze wszystkich kategorii wagowych, którzy nie zaszli na sam szczyt.
W liście skierowanym do zawodników Ray Sefo zapewnia, że nie będzie żadnej polityki, żadnych gierek, a o zwycięstwie decydował będzie wyłącznie czynnik sportowy.
Trzy kluczowe zasady w rozgrywkach przedstawiają się następująco:
Każdy zawodnik będzie walczył regularnie, nie mniej niż trzy razy w roku.
Każdy zawodnik będzie otrzymywał regularną wypłatę co miesiąc.
Każdy zawodnik będzie miał szansę zostać mistrzem.
W najbliższym czasie organizacja ma ujawnić kolejne szczegóły.