KSWPolskie MMA

„Wolałbym tego nie robić” – Kołecki odpowiedział na zarzuty Janikowskiego, że „ucieka od tematu rewanżu”

Szymon Kołecki zabrał głos na temat potencjalnego rewanżu z Damianem Janikowskim.

Gdy dwa tygodnie temu gruchnęła nowina o zestawieniu walki Szymona Kołeckiego z Akopem Szostakiem, a szczególnie na tego ostatniego spadło sporo krytyki, nie zawsze szczególnie wyszukanej, w sukurs klubowemu koledze z WCA Fight Team ruszył Damian Janikowski.

Brązowy medalista olimpijski w zapasach w stylu klasycznym nie tylko jednak nie zostawił suchej nitki na najbardziej krewkich komentatorach, ale też posłał medialnego kuksańca swojemu byłemu rywalowi…

– Kołecki biznesmen, wie, jak zarobić kasę – napisał wówczas Janikowski. – Wygrywa walki, chwała mu za to. Taki kot sportowiec i wojownik, a ucieka od tematu rewanżu.

Szymon Kołecki i Damian Janikowski skrzyżowali rękawice w grudniu 2019 roku. Szczególnie w pierwszej rundzie były zapaśnik miał swojej dobre momenty, ale z czasem opadł z sił i stery walki przejął dwukrotny medalista olimpijski w podnoszeniu ciężarów, ostatecznie zwyciężając przez techniczny nokaut w drugiej rundzie.

I właśnie o przytoczone wyżej słowa Damiana Janikowskiego podopiecznego Mirosława Oknińskiego spytał w najnowszym wydaniu Jurasówki Łukasz Jurkowski

– Nie wiem, po czym Damian wnioskuje, że unikam (rewanżu), bo nigdy nie dostałem takiej propozycji – powiedział Szymon. – Nikt mi nigdy nie zaproponował z KSW takiego rewanżu, nawet w takiej luźnej rozmowie. To po pierwsze.

– Po drugie – wolałbym nie robić rewanżu z Damianem, ponieważ go lubię, już z nim walczyłem. Walka z nim na pewno byłaby trudna i mogłaby zakończyć się w każdy możliwy sposób, bo uważam go za wybitnego sportowca – nie tylko w zapasach. Uważam go za wybitnego sportowca w MMA i uważam, że przegrał dużo za dużo, niż mógłby. Myślę, że mógł lepiej wyjść z wielu pojedynków.

– Natomiast przed walkami z Mariuszem (Pudzianowskim), z którym się znałem, czy z Damianem też ani tych walk nie chciałem, ani ich nie planowałem. Dostałem taką propozycję, dogadałem warunki i je zrobiliśmy. Jeżeli więc KSW będzie na to naciskać i będzie ich na to stać, to nie uciekam od tego i nie będę się wykręcał. Natomiast szczerze powiedziawszy, wolałbym tego nie robić.

Nie znaczy to jednak, że nie ma zawodnika, z którym Szymon Kołecki chciałby zmierzyć się raz jeszcze. Jest – chodzi o Michała Bobrowskiego, który zadał mu jedyną w karierze porażkę.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Z Michałem tak – przyznał Szymon. – Gdyby była taka możliwość, to z Michałem rewanż pewnie wziąłbym w ciemno.

– To by była jedna jedyna walka, w negocjacjach nad którą KSW byłoby w uprzywilejowanej pozycji, bo wiedzą, że na tą walkę bardziej bym się zgodził, niż nie zgodził i bardziej by mi na niej zależało niż nie. Dlatego mieliby łatwiej z negocjacjami, jeśli chodzi o moją osobę.

Na starcie z borykającym się ostatnimi czasu z problemami prawnymi Michałem Bobrowskim jednak w najbliższym czasie się nie zanosi. Do akcji Szymon Kołecki powróci już w sobotę, w daniu głównym gali KSW 62 stając w szranki ze wspomnianym Akopem Szostakiem.

O kolejnym pojedynku rozpędzonego serią dwóch zwycięstw Damiana Janikowskiego póki co nic nie wiadomo.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

https://www.youtube.com/watch?v=mXtI4Kest1s

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Historia zatacza koło – analiza klęski Conora McGregora

Powiązane artykuły

Komentarze: 5

  1. Trochę kurtuazji nt. Janikowskiego. Zdecydowanie nie gra/grało u niego trzymanie nerwów na wodzy, a i o klatkowe IQ można mieć wątpliwości. Jedynie pod względem szeroko pojętej fizyki trzeba stwierdzić, że to niewykorzystany potencjał.

Dodaj komentarz

Back to top button