Will Brooks i Dustin Poirier rugają swoich pogromców
Zawodnicy ATT Will Brooks i Dustin Poirer zabrali głos na temat swoich ostatnich pogromców – Alexa Oliveiry i Michaela Johnsona – nie zostawiając na nich suchej nitki.
Will Brooks nadal nie może pogodzić się z porażką z Alexem Oliveirą na gali UFC Fight Night 96. Brazylijczyk przed walką nie wypełnił limitu wagowego, wnosząc na wagę o 5,5 funta za dużo, za co został ukarany potrąceniem 20% z wypłaty oraz koniecznością utrzymania maksymalnie 175 funtów w dniu walki.
Ci goście to łajdaki. Nie są profesjonalistami tylko oszustami.
– powiedział Brooks w rozmowie z Brettem Okamoto.
Koniec końców uważam, że celowo przestrzelili z wagą. Zrobili to specjalnie, bo chcieli mieć przewagę.
Nie trafić z wagą o pięć, pawie sześć funtów? To różnica. Uważam, że nawet nie próbowali zbić. Szukali przewagi. A potem podczas ceremonii ważenia robili te wszystkie rzeczy, to nie było profesjonalne. Za kulisami śmiali się i tańczyli tak, jakby wszystko było w porządku, bo dla nich pewnie było. Osiągnęli swój cel i mieli przewagę.
Jeśli zaś chodzi o samą walkę Amerykanin twierdzi, że to nie przewaga fizyczna okazała się decydująca – choć odczuwał ją w pewnym stopniu – ale kontuzja żebra, której się nabawił, a która utrudniała mu poruszanie się i oddychanie.
Oliveira po całym zamieszaniu związany z ważeniem i skończeniem walki (po ubiciu Brooksa zrugał go w oktagonie) zapowiedział, że powróci do American Top Team, gdzie na ogół trenuje przed swoimi walkami. Stały bywalec ATT Will Brooks nie ma jednak zamiaru do tego dopuścić.
Mam problem, jeśli chodzi o tego typu rzeczy.
– zapowiedział Brooks.
Jeśli sądzą, że pojawią się w ATT, będą, kurwa, mieli problem ze mną. Przepraszam za swój język, ale nie zamierzam siedzieć i pozwolić tym gościom na przebywanie w moim budynku. Ci goście pojawiają się i znikają, a ja jestem gościem, który zapracował sobie na to, aby być tam cały czas.
Nie będę siedział i udawał, że „OK, nie ma problemu, że mnie znieważyłeś i pojawiasz się w miejscu, w którym zapracowałem sobie na swój kąt.” Więc jeśli dostaną pozwolenie na przebywanie w klubie, czy zamierzam się z nimi zadawać? Nie. Czy będę szukał okazji, aby rywalizować przeciwko nim? Absolutnie będę szukał takiej okazji i zamierzam spowodować, że będzie krwawił. Zranię go.
Komentarze Brooksa na temat Oliveiry zbiegły się w czasie z komentarzami na Twitterze jego klubowego kolegi Dustina Poiriera, który ostatnio doświadczył podobnego losu. Został znokautowany przez Michaela Johnsona, a następnie znieważony, gdy jeszcze półprzytomny leżał na deskach.
Każda niedorajda ma swój dzień. Nigdy więcej by tego nie zrobił. Popełniłem błąd i zapłaciłem za niego.
Conor jest sprawdzony, Michael to niedorajda. Jeśli chodzi o ciebie… pierdol się.