„Wielu gości uderza mocniej od niego” – Stipe Miocic przed rewanżem z „idiotą” Danielem Cormierem
Były mistrz kategorii ciężkiej Stipe Miocic zabrał głos w temacie rewanżu z Danielem Cormierem, odpowiadając też na krytykę ze strony DC.
Padłszy pod ciosami odbierającego mu tron wagi ciężkiej Daniela Cormiera w lipcu zeszłego roku, Stipe Miocic rozpoczął medialną kampanię na rzecz natychmiastowego rewanżu, krytykując plany walki swojego oprawcy z Brockiem Lesnarem.
DC nie ukrywał zdziwienia taką narracją swojej ofiary, zapewniając, że przed galą UFC 226 doszło do „firmowej rozmowy” i obaj doskonale wiedzieli, że na szali pojedynku znajdzie się nie tylko pas mistrzowski, ale też kasowa konfrontacja z Lesnarem właśnie.
Jak przekonuje jednak w najnowszej odsłonie Ariel Helwani’s MMA Show Stiopic, rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej.
Nie mam pojęcia, o co mu chodzi, gdy opowiada o tej „firmowej rozmowie”. Na pewno ja w niej nie uczestniczyłem.
– zapewnił Miocic.
Nie miałem pojęcia o Brocku w zasadzie do samej walki, gdy przybyłem na halę, więc jest idiotą. Nie mam pojęcia, o czym mówi. Mówi jedno, a potem mówi coś dokładnie innego. Już go nawet nie słucham. Mam to gdzieś. Nie dbam o to. Będziemy walczyć i tyle się liczy.
Plany kasowej walki Cormiera z Lesnarem spaliły jednak na panewce, bo gwiazdor WWE nie doszedł do porozumienia z UFC w sprawach finansów. DC zapowiadał od wielu miesięcy, że w takim scenariuszu da rewanż Miocicowi – i słowa dotrzymał. Obaj zmierzą się ponownie w walce wieczoru gali UFC 241, która odbędzie się 17 sierpnia w Anaheim.
Może opowiadać, co zechce. Jutro pewnie powie coś nowego. Mam to gdzieś.
– kontynuował Miocic.
Tak, teraz mnie irytuje. Jezu… W jednej chwili opowiada, że zasługuję na walkę o pas i jeśli nie będzie walczył z Brockiem, to wyjdzie do mnie, a potem: „Nie, musisz stoczyć jeszcze trzy walki przed starciem o pas, musisz utorować sobie drogę do tytułu jak wszyscy inni”. O czym ty w ogóle gadasz? Przed chwilą powiedziałeś przecież, że zasługuję! Nie wiem. Jest jak kobieta, która chce wyjść na kolację, ale nie ma pojęcia, co by zjadła. Chce gdzieś iść na kolację, a potem zmienia zdanie. Bez przerwy.
Stiopic stwierdził, że nie oglądał jeszcze ani razu pierwszego pojedynku, choć miał oczywiście okazję zobaczyć ostatnie sekundy, gdy Cormier posyłał go na deski na rozerwanie klinczu. Przyznał jednak, że prawdopodobnie przed rewanżem odświeży sobie pierwsze starcie, aby wyciągnąć z niego wnioski, dokonać poprawek – między innymi nie opuszczać lewej ręki.
Nie ma wątpliwości, że do czasu nokautu radził sobie lepiej, przeważając. Jak jednak ocenia, być może dlatego właśnie stracił czujność.
Może poczułem się tam zbyt pewnie.
– powiedział.
Nie uderza jakoś szczególnie mocno, ale trafił idealnie w punkt. Uważam, że Fran… wielu gości, z którymi walczyłem, uderza mocniej od niego. Ale wyszło, jak wyszło. To walka, wszystko się może wydarzyć. Gratulacje dla niego, wygrał nokautem.
*****