„Wiedziałem, że z powodu warunków fizycznych walka będzie trudna, ale…” – Michel Prazeres po poddaniu Bartosza Fabińskiego
Michel Prazeres podsumował błyskawiczną wiktorię z Bartoszem Fabińskim i wyjaśnił, dlaczego wierzy, że powrót do kategorii lekkiej jest realny.
Michel Prazeres nie dał najmniejszych szans Bartoszowi Fabińskiemu podczas gali UFC Fight Night 140 w Buenos Aires.
Niczym traktor – a taki właśnie przydomek nosi – Brazylijczyk przejechał się po naszym zawodniku, w ciągu nieco ponad minuty posyłając warszawskiego Rzeźnika na deski, a potem zmuszając go do poddania. W ten sposób odniósł już ósme zwycięstwo z rzędu.
Wiedziałem, że to będzie trudna walka z uwagi na różnice w warunkach fizycznych, ale wiedziałem też, że mogę wykorzystać swój boks i przenosić walkę do parteru.
– powiedział Prazeres w rozmowie z mediami po walce.
Chciałem skończyć walkę szybko. Trenowałem dużo boksu i dużo jiu-jitsu. Spodziewałem się więc szybkiego zwycięstwa.
Jeszcze przed galą Trator zapowiadał, że chce wrócić do kategorii lekkiej, gdzie rywalizował przez kilka lat, przeniesiony następnie do 77 kilogramów z uwagi na kilkukrotne wyraźne przestrzelenie limitu wagowego.
Wszedłem dzisiaj do klatki, ważąc 85 kilogramów. Wagę zrobiłem bez problemów, więc myślę, że mogę zrobić też limit kategorii lekkiej.
– powiedział.
Mogę walczyć w tej dywizji z kimkolwiek, ale chodzę twardo po ziemi i wiem, że moja przyszłość jest w kategorii lekkiej.
Uważam, że to byłoby dla mnie najlepsze. Jestem jednak pracownikiem UFC, więc zrobię, co będą kazać. Będę bił się we wskazanej dywizji i wykonam swoją pracę.
****