Rozdający karty w 155 funtach Bellatora Usman Nurmagomedov przywołał walkę Armana Tsarukyana z Mateuszem Gamrotem.
Mistrz wagi lekkiej Bellatora Usman Nurmagomedov nie ma wątpliwości, że pod kątem zapaśniczym Arman Tsarukyuan nie może się z nim równać – pamięta bowiem starcie Ormianina z Mateuszem Gamrotem.
Oczyściwszy się z zarzutów o stosowanie dopingu – choć jego zwycięskie starcie z Brentem Primusem pozostanie uznane za nieodbyte – niepokonany Dagestańczyk powróci do akcji 7 września w San Diego, w ramach gali Bellator Champions Series stając do obrony pasa naprzeciwko Alexandra Shabliy’ego.
Rosyjski pretendent od pewnego czasu trenuje wspólnie właśnie ze wspomnianym Armanem Tsarukyanem, sposobiącym się do walki o tytuł mistrzowski – być może tymczasowy? – wagi lekkiej UFC.
Usman Nurmagomedov nie ma jednak wątpliwości, że zapaśnicza pomoc ze strony Ahalkalaketsa na niewiele zda się specjalizującemu się w szermierce na pięści i kopnięcia Alexandrowi Shabliy’emu. Dagestańczyk jest przekonany, że Ormianin nie potrafi odwzorować jego zapasów.
– Arman nie pomoże Shabli’emu powstrzymać moich zapasów – powiedział Usman w rozmowie ze Sport24. – Arman jest wolniakiem, owszem, ale sam nie powstrzymałby moich zapasów. To co innego. Jestem o wiele wyższy od Armana, mam dłuższe kończyny. Obalam zupełnie inaczej. Nie jestem wolniakiem. Moje zapasy są na innym poziomie. To coś zupełnie innego niż u Armana.
– Widzieliśmy zapasy Armana z Gamrotem. Ja nie popełniam takich błędów. Nie schodzę ciągle do jednej nogi przez 25 minut.
Mateusz Gamrot i Arman Tsarukuyan stoczyli porywający zapaśniczy bój. Na przestrzeni pięciu rund polski zawodnik sfinalizował 6 obaleń na 21 prób. Ormianin przewrócił Gamera raz, próbując uczynić to ośmiokrotnie. Sędziowie orzekli wtedy jednogłośnie o zwycięstwie Gamrota. Jest to jedyna porażka Ormianina w ostatnich dziesięciu pojedynkach.
Polski zawodnik od dawna cieszy się uznaniem dagestańskiej ekipy. Gdy w zeszłym roku Mateusz Gamrot pełnił w Abu Zabi rolę rezerwowego do rewanżu Islama Makhacheva z Alexandrem Volkanovskim, miał okazję porozmawiać z ekipą Khabiba Nurmagomedova.
– Turbo wielu zawodników tam nie spotkałem, ale na przykład bracia Nurmagomedov zrobili fajne wrażenie – powiedział później Mateusz. – Umar i Usman. Bo byli na gali i byli też na VIP-ie i żeśmy się spotkali.
– Jak się przywitaliśmy, to miałem wrażenie, że się znamy długo, długo… Dłużej, niż pierwszy raz się tu witamy. To gdzieś znaczy, że muszą oglądać nas, śledzić te moje pojedynki.
– Pierwszy raz się widzieliśmy, ale wrażenie było takie, że znaliśmy się dużo dłużej. To było miłe.
Co zaś tyczy się wrześniowej walki z Alexandrem Shabliym – który, co ciekawe, swego czasu miał też okazję trenować z Mateuszem Gamrotem na matach American Top Team – to Usman Nurmagomedov nie ma wątpliwości, że wyjdzie z tej konfrontacji obronną ręką.
– Goście, których nokautował, nie mają takiej bazy, jaką mam ja – powiedział. – Jestem dobry w stójce, jestem dobry w zapasach. Dobrze łączę stójkę z zapasami. Nie wiem, jak może na to odpowiedzieć.
– Wejdzie do klatki z gościem, który jest gotowy tam zginąć. Będę przygotowany na 25 minut walki. Zobaczymy.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.