UFC

„Walka ze Stephensem, walka z Top 5, walka o pas” – Zabit Magomedsharipov zapowiada marsz po pas przed UFC 235

Rozpędzony czterema z rzędu zwycięstwami Zabit Magomedsharipov opowiedział o sobotnim pojedynku z Jeremym Stephensem podczas gali UFC 235 oraz planach sportowych na ten rok.

W wyróżnionej walce karty wstępnej – transmitowanej na kanale ESPN docierającym do dziesiątek milionów domostw w Stanach Zjednoczonych – gali UFC 235 robiący furorę w oktagonie Zabit Magomedsharipov stanie przed najtrudniejszym, przynajmniej na papierze, sportowym wyzwaniem. Skrzyżuje rękawice z zaprawionym w bojach weteranem Jeremym Stephensem.

Gdy zaproponowano mu kilka miesięcy temu walkę ze sklasyfikowanym na 6. miejscu w rankingu wagi piórkowej Amerykaninem, Dagestańczyk nie zawahał się ani chwili.

Byłem zachwycony.

– powiedział Zabit w rozmowie ze Sport24.ru.

Od dawna chciałem walczyć z kimś z Top 10. Ma 29 walk w UFC, bije się od dawien dawna, jest uderzaczem, ma dużo nokautów, często dostawał bonusy. To bardzo ciekawy rywal dla mnie.

Mocny gość z potężnym uderzeniem. Ciekawy zawodnik. Bardzo się cieszę z tej walki. Jeremy idzie chętnie do przodu, a z takimi rywalami bitwy są zawsze spektakularne. Jest na 6. miejscu w rankingu, więc to poważna walka. Muszę go przejść, przebić się do czołowej piątki i walczyć o pas.

Przygotowania do walki Zabit Magomedsharipov spędził w New Jersey, szlifując formę między innymi z Marlonem Moraesem, Timurem Valievem, Magomedem Magomedovem, Saidem Nurmagomedovem czy Eddiem Alvarezem. Korzystał też z wiedzy kontuzjowanego w trakcie przygotowań Frankiego Edgara, który ma na swoim koncie zwycięstwo z Jeremym Stephensem.

Jak stwierdził, treningi w New Jersey pozwalają mu skupić się wyłącznie na aspektach sportowych, podczas gdy w Machaczkale jest nieustannie zaczepiany przez fanów – co z jednej strony go cieszy, ale z drugiej jest na dłuższą metę męczące.

27-letni Dagestańczyk słynie z efektownego, miłego dla oka stylu walki, ale przyznaje, że pracuje nad tym, aby odrobinę częściej odwoływać się do fundamentów. Zdaje sobie sprawę, że na najwyższym poziomie skuteczność wszelkiego rodzaju obrotówek i innych mniej lub bardziej kreatywnych technik jest niższa. Nie ukrywa jednocześnie, że taki ma po prostu styl walki i trudno będzie mu od niego odejść.

Sklasyfikowany obecnie na 13. miejscu w rankingu Magomedsharipov ma już bardzo konkretny plan na 2019 roku.

Chcę stoczyć trzy walki w tym roku.

– powiedział.

To normalna liczba, jeśli walczysz już na najwyższym poziomie. Byłoby ciężko o cztery walki w roku. Trzeba leczyć niewielkie obrażenia, jakie ujawniają się co jakiś czas. Ogólnie rzecz ujmując, plan na 2019 roku jest taki: walka ze Stephensem, walka z kimś z Top 5, walka o pas.

*****

„Kto odpowie za tę pornografię?” – Khabib wściekły po jednej ze sztuk teatralnych wystawionych w Dagestanie

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button