„Walka z zawodnikami leworęcznymi nie idzie mi dobrze” – Marcin Held zabrał głos po porażce z Olivierem Aubinem-Mercierem
Marcin Held zabrał głos po porażce z Olivierem Aubinem-Mercierem, która wyrzuciła go poza tegoroczny sezon PFL.
Nie tak wyobrażał sobie drugi występ pod sztandarem PFL Marcin Held. W czwartkowym starciu w Atlantic City z debiutującym w organizacji Olivierem Aubinem-Mercierem, który nie był widziany w akcji od prawie dwóch lat, Polak nie miał nic do powiedzenia, przegrywając wyraźnie na kartach sędziowskich.
Tym samym nasz zawodnik po udanym występie na inaugurację rozgrywek z milionem dolarów na szali – półtora miesiąca temu pokonał dwukrotnego triumfatora Natana Schulte – stracił szansę na awans do fazy pucharowej. Seria pięciu zwycięstw niepokonanego od ponad czterech lat tyszanina dobiegła końca.
Po walce 29-latek opublikował w mediach społecznościowych krótkie nagranie, w którym podsumował nieudany występ.
– Dziękuję wam za wszystkie słowa wsparcia, jakie od was otrzymałem – powiedział Marcin. – Bardzo dużo to dla mnie znaczy. Za słowa konstruktywnej krytyki też dziękuję.
– Niestety, tym razem nie udało się. Brakło tego pełnego okresu przygotowawczego. Walczyłem z zawodnikiem leworęcznym, a ta walka z zawodnikami leworęcznymi nie idzie mi tak dobrze. Nie jest to moją mocną stroną. Może gdybym miał pełen okres przygotowawczy, mógłbym się przestawić na takiego zawodnika. Może wyglądałoby to inaczej.
– Niestety. Nie ma się co załamywać. Trzeba wracać do Polski, wracać do treningów i wrócić silniejszym – i tak zrobię. Tak będzie. I mam nadzieję, że w następnej walce nadal będziecie ze mną i będziecie mnie wspierać i jeszcze zajdziemy dalej. Dzięki, pozdrawiam.
Nie wiadomo póki co, jakie są dalsze sportowe plany tyszanina. Nie ukrywał on nigdy, że zarówno przygodę z ACA, jak i występy w PFL traktował jako okazję do utorowania sobie drogi z powrotem do UFC. Plany te jednak zmuszony będzie odłożyć teraz na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****