Walka z brytyjskim kolosem w Londynie? Mariusz Pudzianowskie nie jest zainteresowany – i wyjaśnia dlaczego!
Mariusz Pudzianowski zabrał głos na temat potencjalnego pojedynku ze przygotowującym się do debiutu w MMA Martynem Fordem.
Goszcząc w poniedziałkowym magazynie Hejt Park, sposobiący się do walki z Michałem Materlą – uświetni sobotnią galę KSW 70 w Łodzi – Mariusz Pudzianowski został zapytany o potencjalną konfrontację ze świeżo zakontraktowanym przez polskiego giganta Arturem Szpilką.
Pudzian wyraził wstępne takim zestawieniem zainteresowanie, zastrzegając jednocześnie, że Szpila powinien stoczyć wcześniej kilka walk w formule MMA, otrzaskać się.
Tymczasem nie tylko najpopularniejszy w Polsce pięściarz przygotowuje się w tym roku do debiutu w formule MMA. Najprawdopodobniej za kilka miesięcy do klatki KSW po raz pierwszy wejdzie bowiem popularny brytyjski kulturysta, model i aktor Martyn Ford.
Martin Lewandowski i Maciej Kawulski nawiązali współpracę z kolosem z Birmingham już kilka lat temu, ale debiut był cały czas odwlekany – a to przed Brytyjczykiem pojawiły się inne okazje biznesowe kolidujące z występem pod sztandarem KSW, a to przyplątała się pandemia. Ford nigdy natomiast nie ukrywał, że chciałby zadebiutować w Wielkiej Brytanii przy pełnych trybunach.
Wiele wskazuje na to, że w tym roku warunki te mogą zostać spełnione. Czy Mariusz Pudzianowski byłby zatem chętny, aby zorganizować Martynowi Fordowi chrzest bojowy w nowej dyscyplinie?
– Czy zmierzę się z Martynem Forem w Londynie? – upewnił się Mariusz. – Jeżeli taka propozycje będzie i na zasadach MMA, dlaczego nie?
– Tylko znowu powiem tak samo, jak w przypadku Artura – musi ze dwie, trzy walki chociaż stoczyć, żeby zobaczył, na czym to MMA polega.
– Tak naprawdę nie chciałbym chyba wchodzić do klatki z takim zawodnikiem, który nie zrobił żadnej walki. Niech poczuje to na swoim poziomie z jednym, drugim czy trzecim zawodnikiem. I wtedy mogę dojść. Niech poczuje ten smak.
– Przede wszystkim to nie chodzi o jakieś tam bicie. Niech poczuje smak bezradności, tej kondycji, bezwładności. Dopiero wtedy zobaczy, że lepiej czasami w nosa dostać, niż po prostu dostać takiej bezwładności, że chcesz uderzyć, a nie możesz. I to jest dopiero ból! Widzisz przeciwnika, buzię ma wyłożoną – tylko wziąć rękę, podnieść ją, dobić – a nie możesz tego zrobić. To jest dopiero kara dla zawodnika!
Przebąkujący od dłuższego czasu o sportowej emeryturze Pudzian zastrzegł jednak, że póki co nie wybiega w czasie za sobotnią konfrontacją z Michałem Materlą, wyłącznie na niej się skupiając. Co będzie potem, czas pokaże.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.