Walka o tytuł w tym roku? W przyszłym? „Bądźmy realistami” – Mateusz Gamrot szczerze o rajdzie po pas!
Były podwójny mistrz KSW robiący obecnie furorę w UFC Mateusz Gamrot wyjaśnił, dlaczego musi uzbroić się w cierpliwość w walce o złoto wagi lekkiej.
W niedawnej sesji pytań i odpowiedzi, jaką zorganizował na Instagramie, sklasyfikowany na 12. miejscu w rankingu kategorii lekkiej Mateusz Gamrot zdradził, że w tyn roku chciałby stoczyć dwie walki w oktagonie UFC, a najbliższą w kwietniu lub maju.
Mający za sobą fantastyczny rok – wygrał przed czasem wszystkie trzy walki, w pokonanym polu zostawiając Scotta Holtzmana, Jeremy’ego Stephensa i Diego Ferreirę – kudowianin nie wie jeszcze, z kim stoczy kolejny bój, ale pozostaje otwarty na każde zestawienie. Jego cel pozostaje niezmienny – jest nim oczywiście tytuł mistrzowski kategorii lekkiej.
Zapytany w najnowszym wywiadzie przeprowadzonym przez Filipa Lewandowskiego z MMARocks.pl, kiedy spodziewa się walki o złoto – w tym roku, czy może w przyszłym – Gamer w obłokach zdecydowanie nie bujał.
– W tym roku na pewno nie – odpowiedział. – W przyszłym raczej też nie. Bądźmy realistami. Kategoria do 70 kilogramów w UFC jest najbardziej obsadzoną, jest najwięcej zawodników.
– Bardzo wielu zawodników długo już tam walczy i też liczą na swoją kolej. Ja jestem rok czasu, a już mocno tam szarpię. Chcę być cierpliwy. Chcę sobie ugruntować swoje miejsce.
– W tym roku chcę zrobić mocne dwie walki. Na pewno mnie to ugruntuje na przyszły rok. To jest też kwestia polityki. Może być zestawienie, ktoś wypadnie, ja wskoczę na zastępstwo… Tego nigdy nie wiesz.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Jedno jest pewne – w UFC trzeba być cały czas może nie w gotowości, ale być w formie, czekać na okazje i nie wybrzydzać, nie odrzucać walk, bo UFC lubi, jak się jest aktywnym, jak się walczy, jak się wygrywa. A wszystko przyjdzie z czasem.
Słowa te Mateusza Gamrota mogą wyjaśniać, dlaczego Polak chętnie zaakceptował zaproszenie w oktagonowe tany, jakie kilka dni temu wystosował pod jego adresem Brad Riddell. Pomimo iż rankingowo ewentualne zwycięstwo ze sklasyfikowanym na 14. miejscu Nowozelandczykiem niewiele by mu dawało, Gamer patrzy na temat szerzej.
Co ciekawe, Polak otrzymał też niedawno propozycję wejścia na zastępstwo za kontuzjowanego Beneila Dariusha do walki z Islamem Makhachevem, ale jego menadżer Dan Lambert szybko ją odrzucił. Jak wyjaśnił, natychmiastowy powrót do Stanów Zjednoczonych – skąd ledwie wrócił – i wzięcie 5-rundowej walki bez przygotowań z rywalem, który ma za sobą pełen obóz, „byłoby szaleństwem”.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.