„W UFC jest wręcz wskazane, żeby w takich sytuacjach pozwolić skończyć” – sędzia Michael Bell nie popełnił żadnego błędu, pozwalając Pudzianowi na dobitkę?
Współwłaściciel KSW Martin Lewandowski nie pozostawił wątpliwości, co sądzi o przerwaniu sędziego w starciu Mariusza Pudzianowskiego z Michałem Materlą.
Nie obyło się bez pewnych – niewielkich ale jednak – kontrowersji przy okazji sobotniej wiktorii Mariusza Pudzianowskiego z Michałem Materlą w pojedynku wieńczącym łódzką galę KSW 70 w Atlas Arenie.
Gdy były strongman posłał na deski szczecinianina potężnym podbródkiem, sędzia Michael Bell ruszył do przerwania walki, wyciągając nawet na moment rękę przed nadbiegającym Pudzianem. Od zamiaru przerwania zawodów jednak odstąpił, rękę cofnął i pozwolił Mariuszowi na wbicie ostatniego gwoździa. Dopiero wtedy wkroczył zdecydowanie, kończąc walkę.
ICYMI: Mariusz Pudzianowski 💪 KO'ing Michal Materla with the world's strongest uppercut 🤯 #KSW70 pic.twitter.com/mMk7C2EWTe
— KSW (@KSW_MMA) May 30, 2022
Chociażby w ocenie niżej podpisanego sędzia Bell delikatnie zaspał, nie interweniując wystarczająco zdecydowanie.
Czy Mariusz Pudzianowski nie powinien był dobijać Michała Materlę po tym, jak posłał go na deski? Jak zachował się sędzia? Dwa słowa z poniedziałkowego podcastu. pic.twitter.com/PqEs9nawoW
— Bartłomiej Stachura (@Lowkingpl) May 31, 2022
Zupełnie inaczej do tematu podchodzi natomiast współwłaściciel KSW Martin Lewandowski, który w prowadzonym przez Artura Mazura magazynie Klatka po Klatce dokładnie wyjaśnił, dlaczego nie ma najmniejszych zastrzeżeń względem przerwania.
– W ogóle nie rozpatrywałbym tego w kategoriach jakiegoś błędu czy przeoczenia sędziego – powiedział polski promotor. – Po pierwsze… Bo tu kilka wątków jest. Sędzia zareagował poprawnie. Wszedł… Tak, (cofnął) rękę, ale mówił „stop”. Zawodnik jest zobligowany, że po komendzie sędziego – choćby nie czuł, że nawet wygrał – jeżeli sędzia przerywa, a z różnych przyczyn może przerwać – bo coś wpadło do klatki, bo się coś dzieje. No różne rzeczy, bo złe zachowanie. Wiadomo, nie w tej sytuacji, ale od tego jest właśnie sędzia w klatce, który ma pełne prawo do przerwania walki w każdym możliwym momencie.
– On powiedział „stop”, wyciągnął tę rękę, rzeczywiście później ją cofnął. Mariusz był zaaferowany. Wiadomo, w ferworze walki ciężko też jego winić.
– Nasi sędziowie jeszcze bardziej, powiedzmy, wchodzą w kontakt i tego… Pamiętamy słynną balachę Tomka Brondera wyciągającego ją na Mariuszu. To są właśnie ta siła i te emocje, które w nim drzemią, ale w ogóle bym nie rozpatrywał tego w tej kategorii, bo, dla przykładu, w UFC – które bardzo często fani i kibice lubią zestawiać – akurat jest wręcz wskazane, żeby w takich sytuacjach zawodnikowi wręcz pozwolić skończyć już zawodnika, żeby już nie było jakichkolwiek wątpliwości.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Michael więc jako człowiek, który sędziuje i właśnie UFC, i tak dalej, jest pewnie nauczony też takiego standardu. De facto jest to więc kwestia tego, co kto woli. Z jednej strony, gdyby nie było (dobicia), to by było „a mógł jeszcze potwierdzić, że rzeczywiście tą walkę wygrał”, więc nie uważam tego za żaden błąd.
– Reakcja była słuszna, wszedł w tempo, wszedł w dobrym momencie. Oczywiście można teraz dyskutować, czy jakby był pół kroku przed nim, żeby odepchnął Mariusza, stanął między nimi… Pamiętajmy, że to jest walka. To nie są szachy, że można sobie przemyśleć i się nad szachownicą zastanowić, jaki ruch wykonać. To były ułamki sekund. Zareagował dobrze, poprawnie. Nie ma wątpliwości.
– Oczywiście, jeżeli mnie pytasz, ten cios był już niepotrzebny, bo Michał wylądował już na plecach nieprzytomny. Natomiast, mówię, to były właśnie te sekundy, ale tu żadnej pretensji do sędziego nie mam i nie mamy.
O krótki komentarz nt. nokautu poprosiliśmy też uznawanego przez wielu za najlepszego polskiego sędziego Łukasza Bosackiego.
– Szkoda, że nie udało się przerwać tego jeden cios wcześniej – napisał.
Zapomnieliśmy o tym. Szkoda, że nie udało się przerwać tego jeden cios wcześniej;)
— Lukasz Bosacki (@LukaszBosacki) June 2, 2022
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
W takim razie z innej strony… Odbiegając od tematu dobitki potrzebna czy też nie. Było widać pewnego rodzaju niezdecydowanie i niepewność sędziego i to jest fakt. Ta niepewność może wiele kosztować kiedyś, któregoś zawodnika. Nie mam na myśli konkretnego sędziego, piszę ogólnie o sędziach.
Dobitka nie potrzebna, lecz dozwolona. Wszystko w porządku, w UFC typy potrafiły po odcinie jeszcze z 3-4 bomby dostać jak Mazagatti czy Yamasaki sędziowali to stały element, po paraliżu jeszcze z 4 ciosy.
Yamasaki za długo czekał, ale jak przerywał to przerywał a nie wystawiał ręki zaraz ją cofając a przynajmniej tak to zapamiętałem. Mam na myśli niezdecydowanie tylko.