„W tej właśnie chwili negocjujemy z UFC” – Jon Jones chce Stipego Miocicia?
Mistrz wagi półciężkiej Jon Jones nie przestaje kusić przejście do kategorii ciężkiej, mierząc nie tylko w starcie z Francisem Ngannou, ale także ze Stipe Miociciem.
Nie ustaje szum medialny wokół potencjalnego starcia pomiędzy od lat – z krótkimi przerwami na pozaoktagonowe wybryki – terroryzującym kategorię półciężką UFC Jonem Jonesem i słynącym z kowadeł w pięściach ciężkim Francisem Ngannou.
Kilka dni temu obaj zawodnicy zaczęli od niewinnej wymiany uprzejmości w mediach społecznościowych, a dziś ich walka uchodzi za jedną z najbardziej pożądanych w UFC. Nic więc dziwnego, że obaj kują żelazo, póki goroące, podgrzewając nieustannie atmosferę.
W czwartkowy wieczór medialne stary konfliktu wziął w swoje ręce Amerykanin…
– Im bardziej o tym myślę, to dochodzę do wniosku, że skoro mam podejmować duże ryzyko, to równie dobrze mogę iść na całość i powalczyć o pełną stawkę – napisał na Twitterze. – Też chcę tego pasa. Wyślijcie kontrakt.
Czy powyższy wpis oznacza, że Jon Jones nabrał apetytu na tytuł mistrzowski wagi ciężkiej i zamiast do Francisa Ngannou chętniej wyszedłby do zasiadającego na tronie 265 funtów Stipego Miocicia, przyprawiając o rzewne łzy z utęsknieniem wyczekującego trylogii Daniela Cormiera? Tego nie wiadomo.
Jeśli jednak wierzyć Jonowi Jonesowi, właśnie rozpoczęły się rozmowy z UFC. O tym poinformował bowiem w kolejnym wpisie.
– W tej właśnie chwili negocjujemy z UFC – napisał.
Czy negocjowana jest walka z Francisem Ngannou, czy może ze Stipe Miociciem? A może jednak z Janem Błachowiczem lub Dominickiem Reyesem, którzy garną się do skorzystania z oktagonowych usług Bonesa w kategorii półciężkiej – nie wiadomo.
Nie wiadomo również, co oznacza kolejny wpis mistrza wagi półciężkiej, w którym napisał tylko: „niewiarygodne”.
Warto jednak mieć w pamięci, że Jon Jones lubi wyprowadzać media i fanów na manowce. Dość przypomnieć, że w marcu ubiegłego roku, podpisawszy ukradkiem już kontrakt na pojedynek z Thiago Santose, Amerykanin obwieścił, że mierzy w starcie ze Stipe Miociciem. Później wyjaśnił, że po prostu sobie żartował.
Zapytany kilka dni temu o potencjalne starcie Jona Jonesa z Francisem Ngannou, sternik UFC Dana White podszedł do tematu z rezerwą, sugerując, że to tylko medialne stroszenie piór.
Aktualizacja: Jones nie doszedł do porozumienia z UFC.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Justin Gaethje 2.0 – największe zagrożenie dla Khabiba Nurmagomedova?