„W pierwszej rundzie wyłapał wiele, wiele razy” – Renato Moicano uważa Dana Hookera za łatwego rywala, kwestionuje jego zwycięstwo z Mateuszem Gamrotem
Przed sobotnią walką z Benoitem Saint-Denisem na UFC w Paryżu Renato Moicano wziął nieoczekiwanie na celownik Dana Hookera.
Renato Moicano nie jest fanem rankingów UFC, a przynajmniej przywiązywania do nich większej wagi. W drodze do sobotniej walki z Benoitem Saint-Denisem, która uświetni paryską galę UFC Fight Night, Brazylijczyk nie pierwszy raz podkreślił, że „rankingi są bez znaczenia”.
– Gdyby miały znaczenie, nie walczyłbym z Benoitem Saint-Denisem – powiedział w rozmowie z MMAFighting.com. – Nie byłoby sensu walczyć z gościem sklasyfikowanym niżej. Walczę z nim, bo Benoit Saint-Denis jest mocnym rywalem, a ta walka da mi wiele rozgłosu.
– Zarówno w tym sporcie, jak i poza nim potrzebujesz rozgłosu. Ludzie muszą chcieć cię oglądać. Ludzie muszą chcieć wiedzieć, co u ciebie. Lubię tego gościa, więc obserwuję go w mediach społecznościowych, kupuję jego rzeczy, wspieram go. To nakręca nie tylko ten sport, ale nakręca każdy rynek.
– Widzimy, że w Top 15 są goście, których nikt nawet nie zna. Rankingi nie mają, ku*wa, znaczenia. Ludzie nie śledzą rankingów. Ludzie śledzą osobowości. Znają ludzi, z którymi jakoś mogą się utożsamiać. O, ten gość mówi, jak jest, lubię go. Inni są na przykład zabawni. Ludzie są różni! Ludzie lubią obserwować różnych ludzi, więc nie dbam o rankingi.
– UFC nie podejmuje decyzji w oparciu o rankingi. Decyzje opierają na popularności i tym, ile mogą na walce zarobić. Widzieliśmy to wiele, wiele razy.
Sklasyfikowany na 11. miejscu w rankingu Renato Moicano jak mantrę powtarza, że skupia się teraz wyłącznie na francuskim Bogu Wojny, zdając sobie sprawę, że czeka go trudna przeprawa, ale oczami wyobraźni widzi już kolejne starcie. Na celowniku od dłuższego czasu ma Paddy’ego Pimbletta, choć… Komplementując Brytyjczyka, przy okazji niespodziewanie podskubał medialnie Dana Hookera, który ostatnio niejednogłośnie pokonał Mateusza Gamrota, awansując na 5. miejsce w klasyfikacji.
– Byłem pod wielkim wrażeniem – powiedział Brazylijczyk o niedawnej wiktorii Baddy’ego z Bobbym Greenem. – Po tej walce uważam, że Paddy Pimblett to cięższa walka niż Dan Hooker.
– Kiedyś musiałbym być szaleńcem, żeby tak powiedzieć, ale widzieliśmy, jak Dan Hooker walczył z Mateuszem Gamrotem. W pierwszej rundzie wyłapał wiele, wiele razy. To była bliska walka. Nie uważam, aby ją wygrał. Widzieliśmy natomiast, jak Paddy Pimblett skończył Bobby’ego Greena, a Bobby Green to nie jest gość, którego łatwo poddać. Szacunek dla Paddy’ego Pimbletta za to, jak tego dokonał.
– Byłem jednym z tych, którzy wątpili w Paddy’ego. Ale wykonał niesamowitą robotę z Bobbym Greenem. Zasługuje na trochę szacunku. Może nie przesadnie dużo – ale trochę tak.
Także w wywiadzie udzielonym MMAJunkie.com Renato Moicano potraktował Dana Hookera medialnym kuksańcem, a zapytany potem, skąd ten nagły atak, wyjaśnił, że „lubi łatwe walki”.
Renato Moicano wojuje pod sztandarem UFC od dekady. Początkowo rywalizował w kategorii piórkowej, ale w 2020 roku na stałe przeniósł się do lekkiej. Pod sztandarem amerykańskiego giganta legitymuje się bilansem 11-5.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.