W obliczu spekulacji o emeryturze trener zdradza dalsze plany Caina Velasqueza
Wieloletni trener Caina Velasuqeza z American Kickboxing Academy Javier Mendez zabrał głos na temat dalszych planów sportowych swojego podopiecznego.
Gdy pod koniec marca gruchnęła nowina o planowanym na sierpień debiucie byłego mistrza wagi ciężkiej UFC Caina Velasqueza w pro-wrestlingu pod banderą meksykańskiej organizacji AAA, błyskawicznie pojawiły się głosy wieszczące koniec jego kariery MMA.
Sam zainteresowany nie wypowiadał się w tym temacie, ale głos zabrał jego trener Javier Mendez.
Powiedziałbym, że na sto procent jest to panikarska reakcja fanów.
– stwierdził Mendez w rozmowie z MMAFighting.com.
Nic jeszcze nie mówił. Jedynym, co od niego słyszę, jest to, że nie może się doczekać powrotu.
Mendez ocenia, że Velasquez byłby gotowy do powrotu do oktagonu w pierwszym lub drugim kwartale 2020 roku.
Jeśli zaś chodzi o kontuzję kolana, której były mistrz miał nabawić się w przegranym przez nokaut starciu z Francisem Ngannou, to brak w temacie jakichkolwiek nowych wieści, co Javier Mendez poczytuje za dobry znak.
Był na przyjęciu z okazji 40. urodzin Daniela Cormiera w zeszłym miesiącu i wyglądał dobrze.
– stwierdził trener.
Nie dopytywałem go o szczegóły. Rozmawialiśmy o innych tematach, ale poruszał się dobrze. Ale nie wiem, nie pytałem go. Domyślam się jednak, że gdybym coś musiał wiedzieć, to by mi powiedział.
Co zaś tyczy się wspomnianego boju z kameruńskim Predatorem, Mendez zdania nie zmienia. Jest przekonany, że za taki a nie winny wynik walki odpowiada w głównej mierze… przypadkowy cios w tył głowy, jaki były mistrz miał zainkasować na początku akcji, którą przypłacił wylądowaniem na deskach i nokautem.
Gdyby sędzia to wyłapał, mielibyśmy no-contest.
– powiedział Mendez.
Ale nie wyłapał tego. Ba, ja sam tego nie wyłapałem, a oglądałem walkę na powtórkach wiele razy.
*****
Sam nie wyłapał oglądając wiele razy powtórki *facepalm*
sam się podkłada xD
ja bym obejrzał 4 walkę z JDSem, Cain juz nie taki jak kiedys, teraz by solidne wpierdziel zarobił od JDS, ale JDS powinien dązyc do tej waleczki pany Jany! Bo Caina by JDS zmiażdżył teraz jak ślimaka. Tak jak walka HUNTO z Bigfootem w 2013 – wyrównana w wał! a w 2015 Bigfoota forme każdy widział jaka mizera – Hunto go jednym strzałem odprawił w 1 rundzie. tak samo Cain dominowął JDS a teraz JDS by go w pierwszej rundzie ciężko porobił!!!! MAKE IT HAPPEN!!!!!!!!
Fred Ty nie na zamku ?
Nikogo nie okradłem, nikogo nie zabiłem więc nie grzeję kafla. ale dalej rzucam butelkami w tramwajach, szampany i chulany we wrocławiu zapraszam pod nasyp po w rynku zakaz wszędzie. heheheh, pozdro all.